W ostatniej w tym roku 18. kolejce III ligi piłkarze Staru Starachowice mieli rozegrać mecz w sobotnie południe w Nowym Targu z Podhalem. Po przyjeździe na stadion zastali zaśnieżoną płytę boiska, a gdy śnieg został usunięty z tej sztucznej murawy okazało się, że niebawem rozpocznie się turniej piłkarski dla dzieci.
Jego organizatorzy odpłatnie wynajęli obiekt od miasta Nowy Targ, o czym nikt nie poinformował starachowickiego klubu. Po ponad godzinnych dyskusjach sędziowie podjęli decyzję o odwołaniu meczu III ligi.
– To są jakieś „futbolowe jaja” na Podhalu. Działam w piłce ponad 20 lat i z taką sytuacją jeszcze się nie spotkałem. Nie chcę nikogo oskarżać, ale to raczej celowe działanie klubu z Nowego Targu, żeby meczu dziś nie rozgrywać. My tego tak nie zostawimy. Będziemy wnioskować do PZPN o przyznanie nam walkowera. Specjalnie pojechaliśmy na Podhale w piątek, żeby piłkarze byli wypoczęci i w pełni skoncentrowani przed meczem – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce wyraźnie zdenerwowany dyrektor sportowy starachowickiego klubu Sebastian Mazur.
Decyzję dotyczącą tego spotkania podejmie Komisja Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego Polskiego Związku Piłki Nożnej.