Dziesiątki samochodów ciężarowych m.in. z Polski utykają na krętych, stromych drogach górskich w Sierra de la Demanda w regionie La Rioja w Hiszpanii. Kierowcy bezskutecznie poszukują stacji benzynowej w Gironie, aby tam zatankować i spędzić noc.
#AuxiliosGC | La Guardia Civil se encuentra auxiliando a un camionero de origen ucraniano, al que el GPS le ha jugado una mala pasada.
Ha quedado atascado en el denominado „Triángulo de la Pantaloneta”, en La Rioja, donde se pierden decenas de camiones cada año buscando una… pic.twitter.com/1Sl47VMmJG
— Guardia Civil (@guardiacivil) November 21, 2023
Źródło problemu leży w systemie nawigacyjnym używanym przez niektóre firmy transportowe z Europy Środkowej i Wschodniej. Kierowcy samochodów ciężarowych podążają o zmroku za wskazówkami GPS, ale system kieruje ich na górskie drogi; prowadzący pojazdy gubią się i tracą możliwość manewru.
W tym obszarze znajdują się trzy wyludnione wioski, liczące po kilkanaście domów – Banares, Posadas i Nestares. Według ich nielicznych mieszkańców to właśnie tutaj znajduje się hiszpański „Trójkąt Spodenkowy” – w nawiązaniu do skojarzenia ze spodenkami typu bermudy, które wzięły swoją nazwę od Trójkąta Bermudzkiego na Atlantyku, gdzie giną statki i samoloty. W Hiszpanii to jednak góry mają „pochłaniać” samochody ciężarowe.
Wioska Tuerza w tym regionie, gdzie – według wschodnioeuropejskiego GPS – znajduje się „stacja benzynowa – widmo”, liczy zaledwie kilkunastu mieszkańców. Ludzie ci mieszkają bez elektryczności, gazu i wody bieżącej. Można do niej dojść tylko pieszo, a ścieżka górska jest dostępna w zależności od warunków pogodowych.
Z myślą o kierowcach władze gmin umieściły przy drogach znaki i napisy ostrzegawcze, w tym w języku polskim. Oznaczenia ostrzegają przed wjeżdżaniem na niebezpieczne drogi, ale nie przynosi to dużego efektu.
Do wypadków dochodzi zwłaszcza o zmroku, kiedy kierowcy z Europy Środkowej i Wschodniej szukają stacji benzynowej w Gironie, aby tam spędzić noc. „Ufają systemowi nawigacyjnemu, ponieważ jest ciemno, i nie wiedzą, w co się pakują” – powiedział lokalny policjant w rozmowie z radiem Cadena Ser.
Według burmistrza gminy Ezcaray Diego Bengoi, co roku w „Trójkącie Spodenkowym” utyka kilkadziesiąt samochodów ciężarowych. Samorządowiec zwrócił się do władz regionu La Rioja o zainstalowanie dobrze widocznej sygnalizacji świetlnej dla kierowców.