Piłkarze Korony przez ostatnie dwa miesiące przegrali tylko jeden mecz. Ostatni raz schodzili z boiska pokonani 16 września w Szczecinie, kiedy ulegli Pogoni 1:3.
W kolejnych ośmiu spotkaniach PKO BP Ekstraklasy kielczanie byli niepokonani, ale aż sześć starć zremisowali i z dorobkiem 17 punktów zajmują 14. miejsce w tabeli.
– Jesteśmy niezadowoleni, bo na każdy mecz wychodzimy po to, żeby zwyciężyć. Tak to już jednak jest, że nie zawsze się wygrywa. Czasami jest bardzo trudno. Mamy problemy ze zdobywaniem bramek, a bez tego ciężko liczyć na trzy punkty. Pozytywna jest nasza seria, bo już ośmiu kolejnych spotkań nie przegraliśmy. Będziemy walczyć w każdym meczu o komplet punktów, ale jeden to zawsze lepiej niż zero. Nie chcemy być na końcu tabeli i każdy pojedynek jest dla nas ważny – powiedział obrońca „żółto–czerwonych” Dominick Zator.
Korona ma na koncie już osiem remisów i pod tym względem jest drugim zespołem w lidze. Więcej ma jedynie Piast Gliwice, które dwanaście razy dzielił się w tym sezonie punktami z rywalami. Podopieczni Aleksandara Vukovića z 18 punktami na koncie zajmują 12. miejsce w tabeli.
W międzyczasie kielecka drużyna wygrała dwa mecze Fortuna Pucharu Polski – z rezerwami Jagiellonii Białystok i Legii Warszawa. W środę 6 grudnia piłkarze Kamila Kuzery podejmować będą przed własną publicznością pierwszą drużynę stołecznego klubu, która broni wywalczonego w maju tytułu. Stawką pojedynku na „Suzuki Arenie” będzie ćwierćfinał tych prestiżowych rozgrywek.