Powoli zapełnia się schronisko dla bezdomnych mężczyzn w Sandomierzu. Jest tam 35 miejsc, dziewięć jeszcze jest wolnych.
Jak powiedział ks. Bogusław Pitucha, dyrektor Caritas Diecezji Sandomierskiej, w ostatnich dniach, kiedy zrobiło się chłodniej zainteresowanie placówką wzrosło. Jest to nie tylko dach nad głową. Bezdomni mają tam również posiłki, dostają odzież, są objęci opieką medyczną, a jeśli trzeba mogą liczyć na pomoc w załatwianiu spraw socjalnych. Osoby potrzebujące dachu nad głową kierowane są do schroniska na mocy porozumień Caritas z Ośrodkami Pomocy Społecznej.
Nadejście zimy spowodowało także wzrost zainteresowania osób ubogich darmowymi obiadami wydawanymi codziennie przez Caritas Diecezji Sandomierskiej, na placu przy biurze tej instytucji na starym mieście. Z reguły jest to około 40 osób.
Sandomierska Caritas prowadzi również schronisko dla bezdomnych kobiet w Rudniku nad Sanem. Jest tam 18 miejsc, z czego 10 jest jeszcze wolnych.