Ponad 4,2 mln zł wyłudzili od początku roku oszuści, podszywający się pod wnuczków i policjantów. W sumie podjęli około 170 prób wyłudzeń. W części z nich byli skuteczni.
Jak informowało Radio Kielce, w czwartek do 72-letniej mieszkanki Sobkowa zadzwonił rzekomy prokurator. Powiedział, że jej wnuczka spowodowała wypadek i potrzebne jest wpłacenie 80 tys. zł. kaucji. Pieniądze miały uchronić jej krewną przed więzieniem. Seniorka wzięła oszczędności oraz pożyczyła pieniądze od bliskich. Wszystkie spakowała do torby i przekazała nieznajomemu mężczyźnie.
Gdy zorientowała się, że padła ofiarą przestępców, zgłosiła sprawę policjantom. W rozmowie z funkcjonariuszami przyznała, że wcześniej słyszała o podobnych zdarzeniach, uczestniczyła w spotkaniach i rozmawiała na ten temat z dzielnicowym.
– W takich momentach zastanawiam się, co moglibyśmy zrobić więcej, żeby do takich przypadków nie dochodziło – mówi podinspektor Kamil Tokarski, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Kielcach.
– Apelujemy nie tylko do seniorów, ale także do ich rodzin aby rozmawiać na ten temat. Warto zapisać i zostawić w widocznym miejscu numer alarmowy i numery do krewnych, z których będzie można skorzystać w stresującej sytuacji – mówi.
Kamil Tokarski podkreśla, że funkcjonariusze nigdy nie proszą o pieniądze.
– Jeżeli chcemy zweryfikować rozmówcę, należy się rozłączyć i zadzwonić do krewnych lub instytucji, którą reprezentuje. Przed nawiązaniem nowego połączenia, trzeba zakończyć trwające. Jeżeli tego nie zrobimy, faktycznie w słuchawce możemy usłyszeć inny głos, ponieważ oszuści przekażą sobie telefon – dodaje.
Każdą próbę wyłudzenia należy zgłosić policjantom.