Rafał Kasprzyk, parlamentarzysta Polski 2050 – Trzeciej Drogi był wnioskodawcą powołania parlamentarnego zespołu do spraw rozwoju regionu świętokrzyskiego. Jak poinformował – jego głównym celem będzie zadbanie o likwidację wszelkich wykluczeń w naszym województwie.
– Przez wiele lat nie udało się rozwinąć potencjału, który ma Świętokrzyskie, a Kielce szczególnie jako miasto wojewódzkie. Efektem jest to, że jesteśmy na szarym końcu – jak ja to nazywam – statystyk biedy. Mamy najniższą w Polsce średnią wynagrodzeń, a to wpływa na decyzje młodych ludzi, którzy uciekają stąd, nie widząc perspektyw – powiedział poseł w Radiu Kielce.
Rafał Kasprzyk dodał, że jego intencją było stworzenie gremium ponad podziałami partyjnymi, którego członkowie pracowaliby nad rozwiązaniem problemów regionu, by zatrzymać w nim osoby młode i dać im możliwości rozwoju. Zapewnił, że chęć pracy w zespole wyrazili wszyscy zaproszeni do pracy w nim parlamentarzyści, wśród nich m.in. Jarosław Kaczyński i Roman Giertych. Pierwsze spotkanie już w środę, 6 grudnia. Jednym z ważniejszych tematów będzie budowa wschodniej obwodnicy Kielc, która ma wyprowadzić ruch tranzytowy poza miasto, a której trzy warianty budzą sprzeciw mieszkańców. Poseł przyznał, że podobny zespół, pod przewodnictwem poseł Anny Krupki, działał już w sejmie, ale – jak stwierdził – bez sukcesów.
Rafał Kasprzyk odniósł się też do kwestii odwołania przez Sejm członków komisji do spraw rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo Polski. Jak stwierdził – komisja „lex Tusk” powstała w maju jako przeciwwaga dla marszu 4 czerwca, była skrajnie upolityczniona, urągała demokratycznemu państwu.
– Przypomnę, że to politycy mieli przesłuchiwać i skazywać polityków na niebyt, zakazując im pełnienia funkcji publicznych. To przeniesienie komunistycznych obyczajów z Rosji i Związku Radzieckiego, i to nie powinno w ogóle się wydarzyć – powiedział.
– Mam nadzieję, że ta komisja odejdzie w niepamięć. Opublikowała wstępny raport, ujawniając ważne, tajne akta operacyjne oraz nazwiska, które nie powinny być upublicznione. Jestem zdania, że ta komisja nie powinna dalej funkcjonować. Są przecież organa państwowe, których zadaniem jest dbanie o bezpieczeństwo w sposób należyty, i bez fleszy, bez kamer – zaznaczył.
Parlamentarzysta skomentował też przepis w ustawie regulującej ceny energii, dotyczący farm wiatrowych.
– Polaków, bez zmian ustawowych, czeka olbrzymia podwyżka cen energii. Obiecaliśmy, że zrobimy wszystko, by nie odczuli podwyżek, dlatego musimy to przeprowadzić ustawą o zamrożeniu VAT-u i wsparciu konsumentów. Jednym z elementów zapewnienia stabilności jest rozwój najtańszej formy energii – z wiatraków i fotowoltaiki. W projekcie ustawy nie ma zapisu dopuszczającego wywłaszczanie kogokolwiek pod jakiekolwiek inwestycje, a tym bardziej związane z farmami wiatrowymi. Jest w niej mowa o tym, że istnieje możliwość stawiania wiatraków, w zależności od ich jakości i głośności. Natomiast ze względu na to, że te zapisy budzą wątpliwości, zostaną doprecyzowane, a konkretnie, że nie będzie wywłaszczeń, odległość od zabudowań będzie ograniczona do 500 metrów, a od parków narodowych jeszcze więcej – powiedział parlamentarzysta Polski 2050.
Rafał Kasprzyk poinformował, że projektem ustawy mają zająć się posłowie jutro, w trakcie połączonych komisji finansów publicznych i energii.