Suwerenna Polska zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z projektem nowelizacji ustawy w sprawie wsparcia odbiorców energii. Mówił o tym na antenie Radia Kielce poseł Mariusz Gosek, prezes świętokrzyskich struktur ugrupowania.
Jak informowaliśmy, grupa posłów Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi zgłosiła projekt nowelizacji, przedłużający zamrożenie cen energii do końca czerwca 2024 r. Jednak w projekcie znalazły się także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce.
– Złożone zostało zawiadomienie, a w zasadzie dwa zawiadomienia (drugie złożył klub PiS) o możliwości popełnienia przestępstwa, albowiem w tych ponad 65 stronach ukryte jest kilkanaście stron, które nic nie mają wspólnego z zamrożeniem cen energii dla Polaków, a są w prostej linii zapisami, które służą lobbystom, czy też producentom części wiatrakowych, głównie jednej z niemieckich firm, która dziś ma ogromne problemy, żeby uzyskać płynność finansową. Jak wskazuje Financial Times, tej firmie potrzeba ponad 4,5 mld euro – informuje poseł.
Parlamentarzysta zwrócił uwagę, że żaden z polityków nie chce się przyznać do autorstwa kontrowersyjnych zapisów, co jego zdaniem, powinno zostać wyjaśnione. Poseł zaznaczył, że nie jest prawdą, iż nie było ekspertów, z którymi można byłoby projekt skonsultować.
– Każda komisja ma swój sekretariat. Te kwestie formalne, czy zapisów w projektach ustaw można konsultować, więc to nie jest prawda, co mówią politycy większości parlamentarnej, że nie mają zaplecza eksperckiego. To wygląda tak jakby te kilkanaście stron pisali eksperci, ale w Bundestagu – stwierdza.
We wtorek (5 grudnia) wieczorem na stronach Sejmu pojawiła się informacja o wniesieniu autopoprawki do krytykowanego projektu. Wynika z niej, że przepisy dotyczące elektrowni wiatrowych zostały wykreślone. Projekt w nowym kształcie ma być procedowany w Sejmie.
Poseł Mariusz Gosek zwraca jednak uwagę, że wczoraj odwołano Komisję Finansów Publicznych
– Tam miał być procedowany projekt ustawy w sprawie wakacji kredytowych. Po raz kolejny wszyscy Polacy, których wakacje kredytowe miały objąć, są spychani na dalszy plan, albowiem na komisji ustawodawczej następuje z kolei dynamiczne procedowanie w sprawie komisji śledczych. Dla nich ważniejsze są komisje śledcze, niż choćby procedowanie ustawy kredytowej. Jak wiemy, zostanie ona opóźniona, nie będzie na tym posiedzeniu Sejmu procedowana. Zajmują się igrzyskami zamiast realnymi problemami Polaków – ocenia poseł.
Parlamentarzysta zwrócił uwagę, że gdy tylko pojawiła się kontrowersyjna informacja, że koszty dalszego zamrożenia cen energii (15 mld zł) miałby pokryć w całości Orlen, akcje spółki drastycznie spadły, o 5 mld złotych. Zauważył, że jednocześnie niemiecki gigant, który zajmuje się produkcją turbin wiatrakowych i ma ogromne problemy, poszybował w tym samym czasie w górę.
– Komuś zależy, żeby tych pieniędzy nie szukać w budżecie państwa, jak to się działo za rządów Zjednoczonej Prawicy, tylko konsekwentnie dwa razy dostałby po głowie największy koncern multienergetyczny w Polsce. Pytanie, jaki jest na to dalszy pomysł ekipy Tuska? – mówił Mariusz Gosek.