Konrad Forenc ma za sobą udany tydzień. W środę zagrał w meczu 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski, który Korona wygrała po dogrywce 2:1 i wyeliminowała z rozgrywek obrońcę tytułu Legię Warszawa. W sobotę 31-letni piłkarz zamurował bramkę we Wrocławiu, co pozwoliło kielczanom zremisować z liderem PKO BO Ekstraklasy, miejscowym Śląskiem.
Wychowanek MKS Oława w lidze wystąpił po raz pierwszy w tym sezonie. We wcześniejszych szesnastu spotkaniach między słupkami stał młodzieżowiec Xavier Dziekoński.
– To z pewnością pozytywny impuls dla całego zespołu, bo Xavier tak naprawdę wykonuje nam fantastyczną pracę i jesteśmy z niego zadowoleni, ale w tym przypadku zagrały moja piłkarska przeszłość i trenerski nos. Zostawiłem Konrada między słupkami i w kilku sytuacjach zachował się bardzo dobrze. Cieszy mnie to, że wykazuje się olbrzymim profesjonalizmem, bo bycie drugim nie jest łatwą rolą. Mamy dwóch dobrych bramkarzy i wszyscy się teraz o tym przekonaliśmy, a ja się z tego bardzo cieszę – powiedział szkoleniowiec kielczan Kamil Kuzera.
Przed Koroną w tym roku już tylko jedno starcie. W niedzielę (17 grudnia) „żółto-czerwoni” zmierzą się w Częstochowie z aktualnym mistrzem Polski Rakowem. W bramce kieleckiego zespołu znów pewnie stanie Konrad Forenc. Będzie to jego 72 mecz w piłkarskiej elicie. Popularny „Fori” jest związany z klubem ze Ściegiennego 8 kontraktem ważnym do końca tego sezonu.