Działacze Solidarności stanęli naprzeciw reprezentantów służb porządkowych władzy ludowej. Poleciały cegły, w ruch poszły granaty dymne. Atmosfera stanu wojennego została przywołana podczas niezwykłej lekcji, która w środę (13 grudnia) odbyła się w Ośrodku Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach.
Pokaz przygotowało Stowarzyszenie Rekonstrukcji OSA ’81, czyli uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. Przewodził im nauczyciel historii, Zbigniew Kowalski, który wyjaśnił, że grupa ma bardzo konkretne zadanie.
– Robić na placu atmosferę stanu wojennego, a dla klas wychodzących z warsztatów zaprezentować demonstrację uliczną z cytatem z filmu „Zomoza”. Zaczerpnęliśmy z niego ostatnią scenę – powiedział.
W rekonstrukcji udział wzięli przede wszystkim uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego w Kiecach, najmłodsi adepci sztuki rekonstruktorskiej. Zbigniew Kowalski dodał, że wcześniej nie tylko dowiadują się, czym był stan wojenny, ale również przechodzą szkolenie, jak mają się zachować.
Zadanie aktorskie
– 13 grudnia jest okazją, żeby zarazić młode osoby bakcylem rekonstrukcji, ponieważ to jest bardzo prawdziwe, jest dużo sprzętu, coś się dzieje. Niektórzy zostają – stwierdził Zbigniew Kowalski.
Taką osobą jest Adam Wlazło, który już zapowiedział, że planuje na stałe dołączyć do rekonstruktorów.
– Jestem kapralem Ludowego Wojska Polskiego, przewodzę patrolowi między wejściem na dziedziniec Wzgórza Zamkowego, a koksownikami. Jestem groźnym człowiekiem i należy się mnie bać – opisywał swoją postać.
Od ponad pięciu lat w rekonstrukcji wydarzeń z 13 grudnia udział bierze Jakub Tomczyk, absolwent I LO w Kielcach, który jest członkiem Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej 4. Pułku Piechoty Legionów.
– Co roku przygotowujemy dla klas lekcje historii, pokazujemy im, jak to wyglądało, uświadamiamy, że to były trudne czasy, staramy się im przybliżyć to, czego świadkami byli ich rodzice. Współczesna młodzież jest przyzwyczajona do tego, że dzisiaj wszystko jest otwarte i dostępne, mogą powiedzieć prawie wszystko, co myślą, zrobić prawie wszystko, co chcą, oczywiście w granicach prawa. Wedy ograniczenia były znacznie większe, czasy były trudniejsze. Problemem było nawet zdobycie podstawowych rzeczy, jak chociażby jedzenia. Nasi rodzice, dziadkowie najlepiej potrafią o tym opowiedzieć – zaznaczył.
Nauka poprzez emocje
Program wizyty uczniów na Wzgórzu Zamkowym był tak ułożony, by mogli także poczuć atmosferę sprzed 42 lat. Mikołaj i Patryk z Zespołu Szkół Mechanicznych w Kielcach przyznali, że już pierwszy kontakt z przedstawicielami ZOMO nie był przyjemny.
– Miałem lekki stres – powiedział Mikołaj.
– Mogliśmy się poczuć, jak nasi rodacy, którzy wtedy żyli. To, czego dziś doświadczyliśmy daje nam wyobrażenie o tym, co się wtedy działo – stwierdził Patryk.
Nad przejściem uczniów przez dziedziniec Wzgórza Zamkowego czuwały służby porządkowe. W budynku Ośrodka Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej na młodzież czekała dalsza część lekcji. Ewa Działowska, kierownik działu edukacji i upamiętnienia w OMPiO podkreślała, że już w holu pokazane zostały plakaty z czasu wojennego, obwieszczenie o stanie wojennym.
– Otrzymują oporniki, czyli symbol oporu przeciwko władzy ludowej i udają się na warsztaty. Po nich, w karcerach oglądają film „Zomoza”, który opowiada o oporze jednego z żołnierzu Ludowego Wojska Polskiego, który nie chciał wykonywać rozkazów. A po projekcji zapraszamy już na dziedziniec, gdzie mogą zobaczyć, jak wyglądała demonstracja „Solidarności” i jak była pacyfikowana przez oddziały ZOMO i Milicji Obywatelskiej – opisywała.
Potrzebna lekcja
Ewa Działowska przyznała, że taka lekcja jest potrzebna.
– Coraz rzadziej rodzice i dziadkowie opowiadają o tych czasach i zdarzali się uczniowie, którzy byli przestraszeni, zaczęli się wczuwać w role. Ale to dobrze, bo zależy nam na tym, żeby pokazać, jak działał ten system – wyjaśniła.
Tę formę edukacji chwalą także nauczyciele historii. Marta Cichecka z Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego od pięciu lat przyprowadza uczniów na rekonstrukcję stanu wojennego.
– Najważniejsze jest to, że jest to bardzo emocjonalna lekcja. Widać tu tę agresję, złość, nerwy, które wiele osób czuło tego dnia, 13 grudnia 1981 roku. Uczniowie przejmują je i dzięki temu lepiej zapamiętują te wydarzenia – tłumaczyła.
W 42. rocznicę stanu wojennego w OMPiO kielczanie mogli też obejrzeć film „Zomoza”, wyprodukowany przez Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej 4. Pułku Piechoty Legionów.