Władze Starachowic kupią tzw. kamienicę Gepardów, która mieści się przy ul. Kolejowej.
Obecnie jest w prywatnych rękach, ale w przyszłości powstaną tu mieszkania komunalne.
Budynek ma bogatą historię. Powstał w latach osiemdziesiątych XIX i był siedzibą władz zaborczych. Teraz mają tu powstać mieszkania komunalne, mówi wiceprezydent Starachowic Marcin Gołębiowski.
– Wartość rynkowa nieruchomości została oszacowana na 1,4 mln zł., ale po negocjacjach z właścicielem udało się opuścić cenę do 1,25 mln zł. Kamienica ma ponad 560 metrów kwadratowych powierzchni, może tu powstać około 15 mieszkań. Na ten cel Starachowice mogą uzyskać dofinansowanie z Banku Gospodarstwa Krajowego w wysokości 85 procent – dodaje.
Zakup kamienicy będzie sfinalizowany w przyszłym roku.
O historii kamienicy Gepardów największym budynku XIX-wiecznego Wierzbnika przypomina przewodniczka świętokrzyska Aneta Marciniak.
Rodzina Gepardów była napływowa. Kamienica miała znaczenie w okresie I wojny światowej. W 1915 roku, po wyparciu z tych terenów Rosjan, Niemcy i Austriacy przystąpili do organizacji administracji na okupowanych terenach. Królestwo zostało podzielone i powstało między innymi Generalne Gubernatorstwo Kieleckie pod władzą Austro-Węgier. Na terenie dotychczasowych powiatów powstały Komendy Obwodowe, od 1917 roku Komendy Powiatowe tzw. Kreiskommanda. Jedna z takich Komend znalazła się w Wierzbniku, zadziałał tu fakt, że Iłża (dotychczasowa siedziba powiatu) została w czasie działań wojennych zupełnie zniszczona. Atutem wyboru Wierzbnika była także linia kolejowa i bezpośrednie sąsiedztwo starachowickich zakładów hutniczych. Wierzbnickie Kreiskommando znajdowało się właśnie w Kamienicy Gepardów. Zadaniem takich komend było utrzymanie porządku i posłuszeństwa na danym terenie, a także eksploatacja okupowanych obszarów na wojenne potrzeby Austro – Węgier. Kiedy w 1916 roku zmieniał się nieco kurs wobec Polski, a akt cesarzy niemieckiego i austriackiego z 5 listopada owego roku, zakładał utworzenie niezależnego Państwa Polskiego (chociaż pozostającego w zależności od strony niemieckiej i austriackiej) zmieniała się powoli struktura władz, tworzyły się zalążki władz polskich. Pierwszym komendantem był Josef Krużlewski. Kamienica ta związana jest jeszcze z największą manifestacją jaką widziały Starachowice i Wierzbnik na przestrzeni lat. Połowa 1918 roku, gdy zapoczątkowano Strajk Generalny – wszystkie zakłady Wierzbnika, Starachowic i okolic stanęły, małe, duże, średnie – przestały pracować. Wielotysięczny tłum wyszedł na wierzbnicki rynek i przeszedł pod Kamienicę Gepardów – siedzibę Kreiskommando.