W 17. kolejce ORLEN Superligi piłkarzy ręcznych Industria Kielce grała w niedzielę (17 grudnia) przed własną publicznością z Górnikiem Zabrze.
Przewaga Industrii ani przez moment nie podlegała dyskusji. Emocje tak naprawdę skończyły się po kwadransie, gdy kielczanie prowadzili 13:7. Świetnie spisywał się wówczas Szymon Sićko, który zdobył w tym czasie aż 6 bramek. Do przerwy było 20:13 i stało się jasne, że komplet punktów zostanie w Hali Legionów.
Po zmianie stron mistrzowie Polski jeszcze podkręcili tempo, a Górnik miał duże problemy z oddawaniem skutecznych rzutów. W 40 min. świetlna tablica wskazywała 29:16. Po końcowej syrenie było 41:23 i to pierwszy od kilku tygodni mecz, w którym kielczanie rzucili rywalowi ponad 40 bramek. Co ciekawe na listę strzelców wpisali się wszyscy zawodnicy z pola, którzy pojawili się na parkiecie.
– Ten mecz to nasza wizytówka. Chcemy, by nasz zespół zawsze tak wyglądał. Słowa podsumowujące wydarzenia na parkiecie to: intensywność, spokój, determinacja, powtarzalność. To nas dzisiaj cechowało. W każdym aspekcie piłki ręcznej zagraliśmy dzisiaj na bardzo wysokim poziomie. Zwłaszcza w pierwszej połowie w obronie nasi zawodnicy zaprezentowali się tak, że wybyli zabrzanom myśli o pozytywnym wyniku końcowym. Dużo przechwytów i bramek z kontry pozwoliło nam osiągnąć bezpieczną przewagę i kontrolę nad spotkaniem. Jako trenerzy Nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń wobec zawodników. Podeszliśmy bardzo poważnie na naszego rywala, bo jest to przeciwnik na wysokim poziomie. Mimo szerokiej ławki, to żaden z podopiecznych Tomasza Strząbały nie miał łatwej drogi do zdobycia bramki – podsumował drugi trener Industrii Krzysztof Lijewski.
– Nie obawialiśmy się Górnika Zabrze, ale obawialiśmy się swojej dyspozycji. Staramy się wchodzić na coraz wyższy poziom. Wszyscy wiedzą, że przed nami najważniejszy mecz sezonu z Orlenem Wisłą Płock i każdy chce być w jak najwyższej dyspozycji. Myślę, że w dwóch ostatnich spotkaniach obraliśmy właściwy kierunek. Od początku mieliśmy cel, by grać intensywnie i agresywnie. Bardzo pomogli nam też bramkarze. Wszystko zagrało. A to dobry przedsmak przed Płockiem. Każdy tego meczu nie może się już doczekać – powiedział młody skrzydłowy kieleckiego zespołu Szymon Wiaderny.
– Troszeczkę rozczarowała mnie postawa Górnika, a szczególnie w drugiej połowie. Mówiąc kolokwialnie: złożyli broń. Nie było widać serca w ich grze, nie było widać determinacji. Oczywiście, mistrzowie Polski dzięki swojej grze w defensywie uniemożliwiali zabrzanom konstruowanie dokładnych akcji. Natomiast zawodnicy Industrii uśmiechnięci, zadowoleni. Widać było radość z gry i to cieszy w kontekście środowego meczu z Orlenem Wisłą Płock – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce były znakomity obrotowy reprezentacji Polski, a obecnie ekspert telewizyjny Artur Siódmiak.
Ostatni sportowy akcent tego roku to zaległy mecz Orlen Superligi. W środę (20 grudnia) o godz. 20.30 w Hali Legionów Industria Kielce zmierzy się z odwiecznym rywalem Orlenem Wisłą Płock. Spotkanie będziemy w całości transmitować na antenie Radia Kielce.
Industria Kielce – Górnik Zabrze 41:23 (20:13).
Najwięcej bramek: dla Industrii – Szymon Sićko 8, Alex Dujszebajew 6, Artsem Karalek 5, Nicolas Tournat 5; dla Górnika – Taras Minotskyi 7, Dmytro Ilchenko 5, Dmytro Artemenko 3.