Trwa dogaszanie pożaru dawnego szpitala MSWiA w Kielcach. Ogień pojawił się w niedzielę wieczorem na poddaszu obiektu. – Zgłoszenie wpłynęło do służb po godz. 22.00 – informuje starszy ogniomistrz Beata Gizowska z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
– Obecnie zastępy straży pożarnej, które pracują na miejscu, demontują uszkodzone przez ogień elementy konstrukcyjne i sprawdzają obiekt pod względem ewentualnych poszkodowanych – mówi.
Ponadto, ratownicy sprawdzają obiekt kamerą termowizyjną, tak aby wykluczyć zarzewia ognia. Na tę chwilę trudno określić, kiedy zakończą się prace. Nie wiadomo też co było przyczyną pożaru.
– W kulminacyjnym momencie, kiedy pożar był najbardziej rozwinięty, na miejscu pracowało 18 zastępców straży pożarnej, ponad 50 ratowników. Dostęp do budynku był bardzo utrudniony, woda była podawana głównie z zewnątrz, z drabin mechanicznych. To duża i trudna akcja – mówi Beata Gizowska.
Przypomnijmy, to drugi pożar tego obiektu w ciągu ostatniego tygodnia. Wcześniej ogień pojawił się wieczorem, 12 grudnia. Akcja gaszenia pustostanu trwała do następnego dnia, a zaangażowanych było w nią łącznie aż 31 zastępów strażaków.
Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach informuje, że okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja. Kluczowa w sprawie będzie opinia biegłego z zakresu pożarnictwa.
– Jedną z bardzo wielu hipotez, którą bierzemy pod uwagę, jest zaprószenie ognia. Niemniej, kluczowa będzie opinia biegłego – dodaje Małgorzata Perkowska-Kiepas.
Ponadto, funkcjonariusze będą prowadzili inne działania mające wyjaśnić przyczyny zdarzeń. Wśród nich będzie przesłuchiwanie świadków.