Kilkadziesiąt osób wzięło udział w proteście przed siedzibą TVP3 Kielce. Przed wejściem do lokalnego oddziału telewizji publicznej zgromadzili się mieszańcy, ale także społecznicy, radni i samorządowcy z Prawa i Sprawiedliwości. Akcja protestacyjna związana jest ze zmianami jakich w środę (20 grudnia) we władzach mediów publicznych dokonał Bartłomiej Sienkiewicz, minister kultury i dziedzictwa narodowego.
„Polskie wolne media”, „zamach stanu” „precz z komuną”, „nigdy więcej 13 grudnia”, „polskie media nie niemieckie” – to tylko niektóre hasła, jakie w środowy wieczór przed siedzibą TVP3 Kielce skandowali protestujący.
Zdaniem radnego Marcina Stępniewskiego, przewodniczącego klubu Prawa i Sprawiedliwości w kieleckiej radzie miasta, obecnie mamy do czynienia z siłowym przejęciem mediów publicznych i z pogwałceniem przyjętych zasad i porządku prawnego.
– Mamy do czynienia w Polsce z przejmowaniem mediów w sposób absolutnie nieakceptowalny. Dzisiaj jakieś osiłki nasłane przez ministra Sienkiewicza wchodzą do telewizji i innych publicznych mediów. A jutro może się okazać, że w taki sam sposób będą wchodzić do mediów prywatnych. Jeżeli prawo w Polsce zaczyna podejmować się poprzez uchwały, a nie ustawy i łamie się konstytucyjny porządek, może się okazać, że premier zacznie niebawem rządzić dekretami. To naruszenie wszelkich zasad, dlatego nie tylko kielczanie i mieszkańcy województwa świętokrzyskiego powinni się temu sprzeciwiać – dodaje.
W ocenie przewodniczącego kieleckiej rady miasta Jarosława Karysia, wyłączenie sygnału TVP Info przywodzi na myśl wydarzenia z 13 grudnia 1981 roku, kiedy telewizja publiczna również zamilkła.
– To pokazanie buty, tego co Koalicja Obywatelska nam szykuje. To bezbarwne przejęcie mediów publicznych. Szykuje się nam obraz Polski, w którym blokowane są usta przeciwnikom politycznym. W tym momencie rząd Tuska chce zamknąć usta tym, którzy myślą inaczej niż PO. Dlatego protestujemy, ponieważ nie możemy do tego dopuścić, a prawo powinno być jednakowe dla wszystkich. Chcemy, aby społeczeństwo miało prawo wyboru i wiedziało co się dzieje w Polsce, kto w jaki sposób rządzi – dodaje.
Wśród protestujących byli także m.in. wicemarszałek Marek Bogusławski, członek zarządu województwa Tomasz Jamka i starosta jędrzejowski Paweł Faryna. Uczestnicy protestu dwukrotnie odśpiewali hymn państwowy, odśpiewano także Rotę, poza skandowaniem haseł związanych z obroną telewizji publicznej skandowano również m.in. hasła „Donald Tusk zostaw polskie media”, „Konstytucja” „Donald Tusk do dymisji”, „nie oddamy TVP” „niech żyje Polska” i „dyktatura”.
Przypomnijmy, protest to efekt działania ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza, który w środę (20 grudnia) ogłosił odwołanie zarządu Telewizji Polskiej. Ponadto, minister kultury odwołał prezesów Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. Powołał nowe rady nadzorcze tych spółek, które z kolei powołały nowe zarządy.
Paweł Majcher został nowym prezesem Polskiego Radia, Tomasz Sygut – Telewizji Polskiej, a Marek Błoński – Polskiej Agencji Prasowej. Sygnał TVPInfo i TVP1 został przed południem wyłączony. Wyłączone i zablokowane zostały także sygnały i portale oddziałów regionalnych publicznego nadawcy.