Paweł Kosin z nadleśnictwa Daleszyce mówi, że duże wahania temperatury podczas tej pory roku mogą być powodem wielu anomalii w świecie zwierząt i roślin.
– Okres od końca jesieni do przedwiośnia jest czasem spoczynku. Wtedy też niska temperatura sprzyja wszystkim organizmom, które potrzebują takiej przerwy. Natomiast jeśli temperatura znacząco rośnie, to naturalny tryb życia zwierząt i roślin ulega zakłóceniu. Niejednokrotnie mieliśmy już przypadki, że po paru mroźnych dniach następowało ocieplenie, w efekcie którego w środku zimy rośliny zaczynały wypuszczać pąki. A później, kiedy znów pojawiał się mróz, zawiązane liście lub kwiaty przemarzały – mówi Paweł Kosin.
Obserwowane od lat coraz cieplejsze zimy są spowodowane ociepleniem się klimatu. Leśnik przypomina, że wpływa to na naturalną selekcję. Mroźna zima powoduje, że giną osobniki chore i słabe.
– Bez naturalnej selekcji cała populacja staje się słabsza. Z przyrodniczego punktu widzenia lepiej jest by w rozrodzie uczestniczyły przede wszystkim najsilniejsze osobniki w danej populacji – przypomina.
Paweł Kosin wskazuje, że zmiany widać również w zachowaniu ptaków, które coraz częściej nie odlatują do ciepłych krajów na zimę.
– Standardem stało się, że w grudniu możemy usłyszeć żurawie czy bociany, które tu zostały. Oczywiście, prawdziwie zimowa aura może powrócić w każdej chwili. Wtedy kilka dni mrozu może stanowić poważne wyzwanie dla zwierząt, które nie są nawykłe do takich temperatur – tłumaczy.
Leśnik dodaje, że z uwagi na łagodne zimy w ostatnich latach nie ma potrzeby dokarmiania dzikich zwierząt.