W Sandomierzu barwne korowody przeszły ulicami miasta. Rycerze Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej stanęli na czele wszystkich orszaków, przywołując ducha dawnych czasów. Zgodnie z tradycją, uczestnicy mszy świętych zgromadzili się wcześniej w trzech różnych kościołach, by następnie dołączyć do swoich orszaków.
Jednymi z walecznych strażników byli panowie Kacper i Krzysztof, ubrani w zbroje gwardii wareskiej, jednostki oficjalnie powołanej pod koniec X wieku w Bizancjum przez cesarza Bazylego II. Ich ubiór, składający się z kolczug i hełmów charakterystycznych dla tamtych czasów. Powiedzieli naszej reporterce, że stanowią obstawę króla i jako sandomierskie rycerstwo są zaszczyceni tym, że mogą w ten sposób podtrzymywać tradycje.
W orszaku Trzech Króli szli także Celina i Wojciech Chmielowie w replikach dawnych strojów sandomierskich. Pan Wojciech miał na sobie elegancką sukmanę, opasaną szerokim pasem i specjalną czapkę rogatywkę zrobioną ze sztucznego futra. Pani Celina powiedziała, że orszak jest piękną tradycją, którą należy kontynuować, co roku razem z rodziną przychodzą do bożonarodzeniowej szopki, aby wraz z królami pokłonić się Jezuskowi.
Marcin Marzec, burmistrz Sandomierza stwierdził, że orszaki Trzech Króli to wyjątkowe wydarzenie, które jak żadne inne tworzy prawdziwą miejską wspólnotę.
– Na co dzień należymy do jakiś organizacji, stowarzyszeń, tworzymy wspólnoty sąsiedzkie, mamy znajomych, a to co dzisiaj się dzieje jest nie do powtórzenia w żadnym z wymienionych obszarów, jesteśmy razem, radośni i szczęśliwi – dodał burmistrz.
Wśród uczestników sandomierskich orszaków byli zarówno mieszkańcy jak i turyści. Pani Dorota i pan Norbert ze Starachowic powiedzieli, że jest to dla nich nie tylko wydarzenie rodzinne, ponieważ spędzają je również z przyjaciółmi, jak dodali to także publiczna manifestacja wiary.
Z kolei pani Joanna i pan Rafał z córką Karoliną powiedzieli, że zawsze przychodzą na te uroczystości, ponieważ bardzo spodobała się im atmosfera i to, że z roku na rok jest coraz więcej ludzi.
Trzej Królowie złożyli pokłon Dzieciątku przy bożonarodzeniowej szopce stojącej obok zabytkowego ratusza.
Kolędy intonowały dzieci ze scholi, było też stoisko Zespołu Szkół Gastronomicznych i Hotelarskich, gdzie rozdawano pączki i gorąca herbatę z sokiem malinowym.
Modlitwę z okazji święta Trzech Króli poprowadził przy szopce ksiądz prałat Bogusław Pitucha.