Sezon na grzyby nigdy się nie kończy. Te słowa są doskonale znane każdemu grzybiarzowi. Jednak nie każdy wie, że zima to okres, w którym można ruszyć na zbiory owoców runa leśnego.
Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce wyjaśnia, że jednym z najczęściej spotykanych o tej porze roku grzybów jest boczniak ostrygowaty. Jest on powszechnie dostępny w sklepach. Jednak owocniki można znaleźć także w lesie. Przeważnie można ich szukać na obumierających lub chorujących pniach drzew liściastych, takich jak buki lub klony.
– Jest to smaczny grzyb, który przy odrobinie zaangażowania możemy hodować samodzielnie. Kolejnym równie popularnym gatunkiem jest płomienica, znana także jako zimówka aksamitna. Wyróżnia się charakterystycznym pomarańczowym kolorem. Rośnie w kępkach podobnie jak opieńka w pobliżu obumierających drzew lub na pniach – tłumaczy.
Innym typowo zimowym gatunkiem grzyba jadalnego jest galaretowaty uszak bzowy. Brązowy grzyb ma bardzo podobną konsystencję do sprowadzanych z Azji grzybów mun. W Polsce występuje na terenach podmokłych.
– Większość z nas miała okazję go zjeść, a to dlatego, że grzyby te są często dodawane do gotowych mieszanek chińskich. Tu występują pod nazwą grzybów mun. Jest to właściwie ten sam grzyb. Co istotne uszak cechuje się brakiem smaku. Jednak z uwagi na swoją konsystencję ma swoich sympatyków. W naturze należy ich szukać na podmokłych terenach. Zwłaszcza w miejscach gdzie rosną czarne bzy – wyjaśnia Paweł Kosin.
Zimą w lasach można natknąć się także na galaretowatego trzęsaka pomarańczowego. Grzyb rośnie najczęściej na opadniętych gałęziach drzew liściastych. Leśnik wskazuje, że zima to także czas drzewnych hub jak błyskoporek czy porek brzozowy. Te grzyby są jednak znane z uwagi na swoje lecznicze właściwości antynowotworowe.