Marszem sprzed Pomnika Powstańców Styczniowych na Białogonie rozpoczęły się w Kielcach obchody 161. rocznicy wybuchu powstania styczniowego. Uczestnicy pokonali drogę, którą w 1863 roku szli ochotnicy z Białogonu na miejsce zbiórki na Karczówce.
Piechurzy do pokonania mieli niecałe 10 km. Wśród nich byli m.in. Zuzanna Niebudek oraz Adam Wlazły ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej 4. Pułku Piechoty Legionów.
– W tym marszu biorę udział po raz pierwszy. Bardzo lubię historię i chciałam poczuć się jak powstaniec sprzed tych ponad 160 lat. To taka żywa lekcja historii i na pewno warto brać udział w takich wydarzeniach – przyznała Zuzanna Niebudek.
– Jestem tu dlatego, by zobaczyć, co czuli powstańcy i dowiedzieć się więcej o tamtych wydarzeniach. Musimy pamiętać o bohaterach zrywu niepodległościowego, bo dzięki nim żyjemy w wolnej Polsce – powiedział z kolei Adam Wlazły.
W marszu udział wziął również Jerzy Jarmołowicz ze Staropolskiego Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Kielcach.
– W tych uroczystościach udział biorę już od wielu lat. Mój dziadek był legionistą, w 1918 roku pod Rarańczą został ranny. Mój tata był z kolei w 23. Pułku Ułanów Wileńskich podoficerem, trafił do obozu koncentracyjnego, a mama była przetrzymywana w obozie jenieckim. Dla mnie i dla mojej rodziny patriotyzm jest bardzo ważny – powiedział Jerzy Jarmołowicz.
Natomiast druga grupa piechurów wymaszerowała ze skrzyżowania ulic Piekoszowskiej i Białogońskiej w Kielcach, by o godz. 12.00 spotkać się na mszy świętej na Karczówce. Po nabożeństwie jego uczestnicy przejdą przed pomnik powstańców, usytuowany przy klasztornym murze na wzgórzu Karczówka, gdzie złożą wieńce i zapalą znicze.
Powstanie styczniowe, to narodowy zryw Polaków przeciwko Rosjanom, który rozpoczął się 22 stycznia 1863 roku i trwał do wiosny 1864 roku. Swym zasięgiem objęło ono całe Królestwo Polskie, Litwę, Białoruś i częściowo Ukrainę. Powodem wybuchu powstania były nasilające się uciski narodowe przez Rosjan. Przyspieszenie powstania nastąpiło przez tzw. brankę, czyli przez pobór do wojska. W tamtym czasie powstał Tymczasowy Rząd Narodowy, który opublikował manifest powstańczy i uzupełniające go dekrety. Rozegrano wiele bitew w walce o wolność.
Kielecczyzna była miejscem ok. 250 walk i potyczek powstańców z wojskami rosyjskimi, m.in. pod Małogoszczem, Grochowiskami i na Świętym Krzyżu. Z samych Kielc do powstania poszło ok. 340 mieszkańców.
W powstaniu zginęło około 30 tys. Polaków, kolejne kilkadziesiąt tysięcy zostało wysłanych na Sybir.