Spodziewam się, że prezydent podpisze budżet w najbliższych dniach i będziemy go realizować – mówił na antenie Radia Kielce poseł Lucjan Pietrzczyk z Platformy Obywatelskiej – Koalicji Obywatelskiej.
– Nie sądzę, żeby prezydent odsyłał go do Trybunału Konstytucyjnego. Moje przewidywania wiążą się z tym, że budżet to prerogatywa rządowa. Nie sądzę, żeby prezydent nie podpisał, bo to jego obowiązek. Budżet dotyczy wszystkich obywateli państwa, państwo bez budżetu nie funkcjonuje – dodał.
Lucjan Pietrzczyk odniósł się także do wypowiedzi Leszka Millera, który zasugerował, że w Polsce należy zrezygnować z urzędu prezydenta.
– Bez względu na to kto je głosi, oceniam je źle. Można rozmawiać o systemie prawnym, organizacji naszego państwa, ale wszystko w ramach ustrojów funkcjonujących w świecie: jest system prezydencki, kanclerski, itd. W większości państw jest funkcja prezydenta. Są państwa, gdzie jest on postacią wiodącą i rządzi wszystkim, a są takie, gdzie jest tylko osobą reprezentacyjną, a rządzi premier. Osobiście uważam, że jako państwo powinniśmy mieć prezydenta, wybieranego przez wszystkich obywateli, który powinien być prezydentem dla wszystkich obywateli – dodał.
Odnosząc się do ułaskawienia przez prezydenta Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy wyszli z więzienia, poseł stwierdził, że prezydent miał takie prawo i z niego skorzystał.
– Przypomnę, że panowie nie siedzieli w więzieniu za niewinność, tylko za przestępstwa udowodnione im przez sąd i polegające generalnie na fałszowaniu dokumentacji państwowej. To ważny zarzut. Prezydent postanowił ich ułaskawić. Moja opinia moralna tego jest bardzo zła. Panowie wykorzystywali swoje stanowiska do niszczenia Andrzeja Leppera – mówił gość Radia Kielce.
Lucjan Pietrzczyk zwrócił uwagę, że jako byli posłowie, obaj politycy nie będą mogli wejść na salę obrad Sejmu. Dodał, że jest rzesza prawników służących ideologiom i partiom politycznym, a nie przepisom prawa, nad czym należy ubolewać.
– Z chwilą, gdy ktoś jest skazany wyrokiem prawomocnym, traci mandat poselski, co się zdarzyło w przypadku panów Wąsika i Kamińskiego. Następnie musi to jeszcze potwierdzić Sąd Najwyższy. Jedna izba potwierdziła, że tych mandatów nie ma, a druga, która pracowała na kserografiach materiałów, nie zapoznając się z dokumentacją oryginalną, stwierdziła, że panowie są jednak posłami – przypomniał.