Tlenek węgla to bardzo podstępny wróg — jest bezbarwny i bezwonny – przypomina st. kpt. Marcin Bajur, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Jak informowaliśmy wczoraj (środa, 24 stycznia) w Kielcach jedna osoba straciła życie, a druga trafiła do szpitala. Strażackie mierniki wykazały w mieszkaniu obecność tlenku węgla. Więcej szczęścia miała rodzina z Buska-Zdroju. Czujnik czadu poinformował o zagrożeniu domowników, którzy zdążyli opuścić mieszkanie.
Jak przypomina st. kpt. Marcin Bajur, czad to popularna nazwa tlenku węgla, który łączy się z krwią człowieka nawet 300 razy szybciej niż tlen, powodując uduszenie na poziomie komórkowym. Powstaje w wyniku procesu spalania niepełnego, co zdarza się przy bardzo szczelnych oknach i drzwiach. Tragiczne w skutkach może być też zaklejanie kratek wentylacyjnych, które wyklucza ruch powietrza w pomieszczaniach.
– Zagrożenie może pojawić się, jeśli np. dogrzewamy się gazowym słoneczkiem lub popularną „kozą”, zużywają one tlen z pomieszczenia, w którym się znajdujemy – ostrzega rzecznik i przypomina, by wyposażać swoje mieszkania w czujniki czadu.
Tylko w ciągu 25 dni tego roku strażacy interweniowali 14 razy.