Tajemnicze bagienne fortece w dorzeczu Biebrzy bada zespół profesora Tomasza Kalickiego, kierownika Zakładu Geomorfologii i Geoarcheologii w Instytucie Geografii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Pochodzące z czasów kultury łużyckiej fortece zostały znalezione dzięki laserowemu skanowaniu terenu, czyli tak zwanej analizie lidarowej.
Profesor Tomasz Kalicki mówi, że niedawno na postawie dotychczasowych badań został obroniony doktorat, a publikację zamieścił jeden z najważniejszych periodyków naukowych w Europie, ale ciągle pytań dotyczących tajemniczych struktur jest więcej niż odpowiedzi.
– To jest 27 obiektów, które są sensacją na miarę Polski, a nawet Europy. Zostały odkryte 5 lat temu. Jeżeli chodzimy po terenie, to ich w ogóle nie widać, konieczny był nalot lidarowy, żeby znaleźć pozostałości – tłumaczy profesor Tomasz Kalicki.
Bagienne fortece, jak zostały nazwane struktury, były budowane najczęściej na torfowiskach. Nie wiadomo czemu miały służyć. Naukowcy mają dwie hipotezy – jedna zakłada, że były to miejsca kultu. Według drugiej, mogły to być zagrody, w których w nocy zamykano zwierzęta hodowane przez ówczesnych mieszkańców okolicy.
– Mimo iż w obiektach były wybudowane palisady, prawie na pewno nie były to fortece obronne – mówi profesor Tomasz Kalicki.
– Resztki palisady zostały zachowane. Ale te palisady były nachylone do wewnątrz obiektu, więc potencjalni napastnicy łatwo po drabinie mogliby wejść do środka. Poza tym najazdy, które obejmowały ukraińskie stepy, w ogóle nie docierały do tego terenu, co również zaprzecza obronnemu charakterowi obiektów – dodaje profesor Tomasz Kalicki.
Prace archeologiczne przy bagiennych fortecach prowadzą naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego. W projekcie bierze udział również Muzeum Podlaskie w Białymstoku, które gromadzi znalezione artefakty. Do tej pory, dokładnie przebadano trzy obiekty, w planach są analizy kolejnych. Poza tym naukowcy chcą rozpocząć badania podobnych struktur odkrytych na terenie Lubelszczyzny oraz Wielkopolski.