W świętokrzyskich lasach żyje około 80 wilków w kilku rodzinach. Drapieżniki powróciły na teren regionu kilkanaście lat temu, a ich największa populacja zamieszkuje lasy w okolicach Suchedniowa. Wilcze watahy mieszkają także między innymi w lasach w okolicy Jędrzejowa, Szydłowa oraz Daleszyc.
Paweł Kosin z nadleśnictwa Daleszyce mówi, że wilcza populacja w regionie świętokrzyskim zwiększa się z roku na rok.
– Kiedy młode drapieżniki podrosną to w sposób naturalny opuszczają swoją rodzinę szukając własnego miejsca do życia. Wilk jest zwierzęciem terytorialnym, które ma ściśle określony biotop, czyli środowisko życia. Przede wszystkim są to duże kompleksy leśne, z dala od terenów zurbanizowanych, gdzie wilki czują się bezpiecznie – wyjaśnia.
Badaniem populacji wilków w regionie świętokrzyskim zajmuje się miedzy innymi fundacja Save Wildelife Conservation Fund. Dzięki obrożom telemetrycznym przyrodnicy od kilku lat obserwują dwa samce pochodzące ze świętokrzyskich lasów. Joanna Toczydłowska z fundacji informuje, że jeden z nich o imieniu Geralt dotarł na Ukrainę, a następnie powrócił do Polski w okolice Lublina gdzie sygnał z urządzenia zanikł. Mimo poszukiwań prowadzonych na miejscu, wilka nie udało się odnaleźć. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja jeśli chodzi drugiego drapieżnika nazwanego Gagat, który dotarł aż do Czech.
– Gagat zawędrował na terem Gór Ździarskich położonych w centralnej części Czech. To teren, który nie jest zamieszkały przez wilki, dlatego nie miał żadnej konkurencji i zdecydował się tam osiedlić. Żeby jednak założyć rodzinę potrzebował partnerki. Wrócił więc pod granicę Polską, gdzie wilki występują, i tam znalazł samicę, z którą powrócił w uprzednio znalezione miejsce. Z naszych informacji wynika, że para miała szczeniaki wiosną zeszłego roku – wyjaśnia.
W tym roku przyrodnicy z fundacji planują założenie obroży telemetrycznej kolejnemu wilkowi z regionu świętokrzyskiego. Trudno jednak określić kiedy to nastąpi, ponieważ odłowienie wilka nie należy do łatwych i może zająć nawet kilka miesięcy.
Niezwykle trudno jest także spotkać wilka podczas spaceru w lesie. Jeśli jednak do takiego spotkania dojdzie to jest ono bardzo krótkie, ponieważ drapieżniki na widok człowieka uciekają, traktując go jako zagrożenie. Na pewno nie powinniśmy na widok zwierzęcia krzyczeć czy też rzucać się do ucieczki. Zdarzały się sytuacje, kiedy wilki w poszukiwaniu pożywienia polowały na zwierzęta z gospodarstw znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie lasów. Warto jednak pamiętać, że nie ma udowodnionych przypadku ataków wilków na człowieka.