M10D 215,072 MHz Zadzwoń do studia 41 200 20 20 
Do 29 lutego uczniowie szkół zawodowych mogą starać się o stypendia marszałka województwa.
Dla każdego przewidziane jest wsparcie w kwocie 3,8 tys. zł. Mimo kilku naborów, brakuje wystarczającej liczby chętnych.
Czytaj również
Tomasz Jamka, członek zarządu województwa świętokrzyskiego informuje, że to już trzeci nabór wniosków.
– Jest to spowodowane tym, że mieliśmy w sumie bardzo dużo stypendiów do rozdysponowania. To po 640 stypendiów dla trzech grup uczniów: 7 i 8 klas podstawówek, uczniów liceów ogólnokształcących i właśnie szkół zawodowych. W pierwszych dwóch grupach otrzymaliśmy wystarczającą liczbę zgłoszeń, czyli po 640. W przypadku szkół zawodowych wniosków wpłynęło 620 – mówi. Oznacza to, że wciąż brakuje 20 stypendystów.
Piotr Kisiel, dyrektor Departamentu Edukacji, Sportu, Turystyki i Spraw Zagranicznych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego przypomina, że program stypendialny jest realizowany dzięki funduszom unijnym. Podobny był realizowany w poprzedniej perspektywie finansowej i był okrojony.
– W poprzednich latach stypendia otrzymywali tylko uczniowie liceów ogólnokształcących i szkół zawodowych i dla każdej z tych grup przeznaczonych było ponad 200 stypendiów, łącznie ponad 400. W tej chwili dla każdej z grup mamy po 640 stypendiów, łącznie 1920 dla wszystkich – wylicza.
Dyrektor departamentu podkreśla, że na problem ze znalezieniem chętnych wpływ mają także inne czynniki. To przede wszystkim kryterium dochodowe. – Jeżeli dochód rodziny w przeliczeniu na jedną osobę za 2022 rok przekroczy kwotę 2022 zł netto, to taki uczeń nie może ubiegać się o stypendium – mówi.
Z naszych informacji wynika, że brak chętnych ze szkół zawodowych jest efektem zniechęcenia nauczyciel, którzy w poprzedniej edycji programu byli w nich uwzględniani. Za opiekę nad uczniem, przygotowanie wniosku i jego rozliczenie otrzymywali wynagrodzenie – 500 zł brutto za każdego stypendystę. W tym roku takiego wynagrodzenia nie ma. Nauczyciele, jeśli angażują się w pomoc uczniom, a z tego co udało się nam ustalić – nie w każdej szkole tak jest – robią to za darmo.
