Na budynku Urzędu Miasta i Gminy w Nowej Słupi zamontowany został zewnętrzny defibrylator. To urządzenie ratujące ludzkie życie w przypadku nagłego zatrzymania akcji serca.
Andrzej Gąsior, burmistrz Nowej Słupi informuje, że aparat został zamontowany od strony ulicy Opatowskiej.
– Postanowiliśmy kupić i zamontować to urządzenie, by zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców. W Nowej Słupi już kilka razy zdarzyło się, że konieczne było udzielenie pierwszej pomocy przedmedycznej osobie, która zasłabła np. na przystanku, czy na Rynku. Dlatego uznaliśmy, że takie urządzenie musimy kupić i zamontować w miejscu dostępnym dla każdego. Taką potrzebę zgłosili nam również strażacy, który także otrzymali defibrylator – mówi burmistrz.
Jak podkreśla Andrzej Gąsior, za pomocą poleceń głosowych i wizualnych urządzenie prowadzi ratownika, nawet osobę bez przygotowania medycznego, przez procedurę bezpiecznej defibrylacji w zatrzymaniu krążenia.
– Obsługa jest bardzo prosta, nawet dla osoby, która nie została przeszkolona do jego używania. Natomiast dzięki temu aparatowi można komuś uratować nie tylko zdrowie, ale i życie – dodał Andrzej Gąsior.
Urządzenie kosztowało ok. 7 tys. zł. Wczesne użycie aparatu znacznie zwiększa szansę przeżycia. Szacuje się, że w Polsce z przyczyn związanych z nieprawidłowym działaniem serca umiera ponad 160 tys. osób rocznie. Większość to ofiary nagłego zatrzymania krążenia. Po upływie około czterech minut od ustania krążenia dochodzi do nieodwracalnych zmian w centralnym układzie nerwowym.