Radni zasiadający w komisji finansów publicznych są podzieleni w sprawie przekazania Koronie Kielce kolejnych 4 mln zł przez miasto. Ostatecznie projekt uchwały w sprawie dokapitalizowania sportowej spółki pozostał bez opinii rajców.
W trakcie głosowania, na sześcioro radnych obecnych na sali obrad, głosy rozłożyły się po równo. „Za” byli Katarzyna i Kamil Suchańscy – Bezpartyjni i Niezależni. „Przeciw” była Monika Kowalczyk – KO oraz Bożena Sieczka – radna Lewicy. Z kolei od głosu wstrzymali się radni Prawa i Sprawiedliwości – Marcin Stępniewski i Piotr Kisiel. Decydujący mógł być głos radnej Anny Kibortt. Jednak ta tuż przed wydaniem opinii w sprawie projektu uchwały opuściła salę obrad.
Sławomir Stachura, dyrektor kancelarii prezydenta Kielc, sprawujący jednocześnie nadzór nad miejskimi spółkami stwierdził, że przekazanie Koronie dodatkowych pieniędzy jest konsekwencją uchwały intencyjnej podjętej w czerwcu 2023 roku.
– Rada miasta przegłosowała uchwałę przewidującą dokapitalizowania spółki w pierwszym kwartale 2024 roku. Prezydent, Bogdan Wenta zdecydował o przeznaczeniu na ten cel 4 mln zł – tłumaczy.
Głos przeciw oddała radna Monika Kowalczyk z klubu Koalicji Obywatelskiej. Jej zdaniem miasto nie powinno bezrefleksyjnie przeznaczać kolejnych pieniędzy na wspieranie zawodowego klubu sportowego.
– Jest dużo innych potrzeb, na które można przeznaczyć te pieniądze. Dlatego za każdym razem w tej kwestii będę przeciw – stwierdza.
Odmiennego zdania jest Katarzyna Suchańska, przewodnicząca komisji finansów oraz radna z klubu Bezpartyjni i Niezależni. W jej opinii, uchwała stanowi spełnienie deklaracji, którą władze miasta oraz radni złożyli w czerwcu ubiegłego roku, poprzez podjęcie uchwały intencyjnej, mówiącej o wsparciu klubu kwotą prawie 7 mln zł.
– W związku z tą uchwałą, spółka Korona Kielce prowadziła swoje finanse oraz czyniła plany. Nie może być tak, że w sytuacji, w której spółka, w oparciu o zaufanie do miasta, poczyniła pewne plany oraz wydatki inwestycyjne, my teraz to zaufanie nadwerężymy. Przekazanie pieniędzy jest w tym przypadku działaniem koniecznym – wyjaśnia.
Zaskoczeniem mogą wydawać się głosy wstrzymujące się radnych Prawa i Sprawiedliwości. Do tej pory, klub PiS deklarował pełne poparcie dla dokapitalizowania Korony Kielce. Piotr Kisiel wyjaśnia, że sprawa z uwagi na sytuację finansową miasta oraz podjęcie uchwały intencyjnej budzi pewne wątpliwości.
– Mamy trochę czasu. Nie chcieliśmy jeszcze deklarować naszego stanowiska. Jeszcze analizujemy tę kwestię. Decyzja o wspieraniu klubu sportowego jeszcze nie zapadła. Jednak my jako środowisko uważamy, że miasto będąc właścicielem takiego podmiotu jest zobowiązane do tego by wspierać go finansowo. Aczkolwiek nie za wszelką cenę i nie dowolnymi kwotami. Wszystko musi być zbilansowane – ocenia.
Przypomnijmy, zgodnie z wyjaśnieniami przedstawicieli ratusza, pieniądze przeznaczone na dokapitalizowanie Korony Kielce S.A. mają pochodzić z refundacji unijnych zaliczek, które miasto przeznaczyło na realizację inwestycji drogowych. Ostateczna decyzja w sprawie dokapitalizowania klubu piłkarskiego zapadnie w czwartek (8 lutego).