Spora awaria wodociągów w Kielcach. Po godzinie 19.00 rozdzwoniły się do redakcji Radia Kielce telefony zaniepokojonych słuchaczy.
Mieszkańcy m.in. ul. Hożej informowali, że nie mają wody. Jeden ze słuchaczy poinformował, że nie można także skontaktować się z infolinią Wodociągów Kieleckich, by ustalić, co się stało i czy dotrze do nich beczkowóz. Okazało się, że sytuacja dotyczy niemal całej południowej części miasta. W kranach było niewielkie ciśnienie lub wody nie było wcale.
– Usuwamy awarię głównej magistrali wodociągowej, ciśnienie wody wraca do normy – informuje rzecznik prasowy spółki Ziemowit Nowak. Potwierdza, że w środowy wieczór doszło do awarii głównej magistrali wodociągowej zasilającej Kielce z ujęcia w Białogonie. Z tego powodu gwałtownie zaczęło spadać ciśnienie wody w budynkach w południowej części miasta.
– Dzięki szybkiej mobilizacji i sprawnym działaniom służb wodociągowych oraz komputerowemu Systemowi Monitoringu i Sterowania siecią (SMiS) miejsce awarii szybko zostało zlokalizowane i od razu rozpoczęto dostarczanie wody z alternatywnych kierunków. Od godz. 19 sytuacja zaczęła się poprawiać i niedobory nie powinny być dotkliwe w ciągu kilku godzin – zapewnia rzecznik.
Dodaje, że jednocześnie rozpoczęto usuwanie awarii i będzie ono trwało bez przerwy, dopóki magistrala nie zostanie naprawiona. Spółka zapewnia, że o postępach prac będzie informować na bieżąco. Na razie nie zaplanowano wysyłania beczkowozów.
Przed 21.00 Ziemowit Nowak poinformował, że ciśnienie w kranach w kolejnych częściach miasta wraca do normy i nie ma już miejsc, w których całkowicie nie byłoby wody w kranach. Nadal trwa naprawianie magistrali głównej. Do kielczan skierowano tymczasem wodę z innych ujęć. Jest ona pompowana z Zagnańska i Dymin.