Siedem i pół roku więzienia grozi 50-letniemu kielczaninowi, który, wbrew orzeczonemu zakazowi prowadzenia pojazdów, kierował autem, będąc pod wpływem alkoholu.
Jak się okazało, to nie pierwszy raz, kiedy złamał prawo.
Jak poinformowała Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach – w poniedziałek, 12 lutego, funkcjonariusze na ulicy Jana Nowaka-Jeziorańskiego zatrzymali do kontroli opla.
Podejrzewali, że samochodem może kierować mężczyzna, który ma orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Jak się okazało, autem kierował 50-letni mieszkaniec Kielc. Mężczyzna zlekceważył sądowy zakaz, ponadto był pod wpływem alkoholu. Badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 1,6 promila alkoholu w jego organizmie. To nie pierwszy raz, kiedy kierował autem będąc nietrzeźwym. We wrześniu ubiegłego roku, na tej samej ulicy, aby uniknąć kontroli uciekał przed policjantami i ostatecznie doprowadził do kolizji z radiowozem. Wtedy w organizmie miał 3 promile alkoholu. Podobne zdarzenie miało miejsce w październiku.
Teraz kielczanin odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz niestosowanie się do orzeczonych środków karnych w warunkach recydywy. W więzieniu może spędzić nawet siedem i pół roku.