Duże i bezpieczne place zabaw dla dzieci oraz przywrócenie świetności istniejącym, ale zapomnianym terenom zielonym w Kielcach. Kamil Suchański, ubiegający się o urząd prezydenta Kielc, przedstawił kolejną część swojego planu wyborczego.
Jego zdaniem obecne władze zamiast rozwijać „zielony” potencjał Kielc marnotrawiły dofinansowania oraz pieniądze z budżetu samorządu na niepotrzebne i nieprzemyślane projekty. Szczególna krytyka spadła na byłą wiceprezydent Agatę Wojdę.
Kandydat na prezydenta Kielc uważa, że przedsięwzięcia typu tzw. „Wyspa Zrozumienia”, powstającej przy synagodze w pasie rozdziału al. IX Wieków Kielc są możliwe do realizacji. Jednak w momencie zadbania o te najbardziej charakterystyczne i najcenniejsze zielone obszary Kielc.
– W ramach „Planu dla Kielc” proponujemy utworzenie jednego centralnego placu zabaw dla całych rodzin oraz czterech mniejszych obiektów zlokalizowanych w poszczególnych częściach miasta. Takie place zabaw powstają w wielu miastach np. w Opolu. Jednak zawstydzające jest i to, że budują je mniejsze miasta jak przykładowo Miechów – mówi Kamil Suchański.
Katarzyna Suchańska przypomniała, że już w 2021 roku apelowała do prezydenta Bogdana Wenty w sprawie budowy ogólnodostępnego centralnego placu zabaw i centrum aktywności dla dzieci. Radna podkreśla, że jej pomysł nie spotkał się jednak ze zrozumieniem ze strony władz miasta, które miały stwierdzić, że samorząd nie ma pieniędzy na takie projekty. Ponadto większym priorytetem miało być np. zazielenianie Rynku.
– Mamy kilka pomysłów na zlokalizowanie takiego placu zabaw. Obiekt powinien posiadać miejsca parkingowe pozwalające na dojechanie na miejsce z każdej części Kielc. Możliwe lokalizacje to np. okolice parku Baranowskiego, doliny Silnicy, Telegrafu czy rejon Wietrzni. Nie upieramy się przy tych miejscach, ponieważ chcielibyśmy poddać ten temat konsultacjom społecznym aby wypracować optymalne rozwiązanie – dodaje.
Dariusz Kisiel również jest zdania, że w czasie rządów Bogdana Wenty, a zwłaszcza w okresie gdy za miejską zieleń była odpowiedzialna Agata Wojda pełniąca funkcję zastępcy prezydenta Kielc od kwietnia 2021 do lipca 2023 roku, podjęto wiele złych decyzji w wyniku których zaprzepaszczono „zielony” potencjał miasta. W jego opinii przykładem złego zarządzania miastem była niedokończona rewaloryzacja parku miejskiego im. Staszica, liczne zgody na wycinki drzew w różnych częściach Kielc czy też fiasko projektu polegającego na tworzeniu łąk kwietnych.
– Obrazem tej nieudolności jest wspomniany tu parku między jezdniami. Nie chcemy dłużej godzić się na tę ekościemę. Naszym celem jest odnowienie i przywrócenie świetności parkowi im. Staszica, który ma stać się centralnym miejskim parkiem. Chcemy też przeprowadzić rewaloryzację parku Baranowskiego, doliny Silnicy oraz Zalewu Kieleckiego. Jest to „zielony kręgosłup” miasta. Jeden długi pas zieleni, który obecnie wygląda tak jak wszyscy widzimy. Szczególne znaczenie ma dla nas przywrócenie świetności Zalewowi Kieleckiemu tworząc tam zatokę żeglarską dla najmłodszych – wyjaśnia Dariusz Kisiel.
Obecnie na terenie miasta prowadzona jest zielona rewitalizacja śródmieścia Kielc. Zadania obejmuje cztery projekty związane z przebudową skweru im. Ireny Sendler, odbrukowaniem i zazielenianie Rynku, budową ogrodu stanowiącego dojście do synagogi przy ul. Warszawskiej oraz rewitalizację ul. Bodzentyńskiej wraz z pl. przed kościołem pw. św. Wojciecha. Wartość projektu to 21,7 mln zł, Z czego 90 proc. stanowi dofinansowanie z rządowego programu Polski Ład. Inwestycja ma zakończyć się wiosną 2024 roku.