W meczu 21. kolejki Orlen Superligi piłkarze ręczni Industrii Kielce pokonali Ostrovię Ostrów Wielkopolski 37:23 (20:11).
– Spodziewaliśmy się bardzo twardej gry w obronie i szybkiego ataku Kielc – powiedział Przemysław Urbaniak. – Przyjechaliśmy tutaj, żeby powalczyć, pokazać się z jak najlepszej strony i przetrenować kilka akcji przed czekającą nas rywalizacją o awans do play-off. Do stanu remisowego 7:7 mogliśmy być zadowoleni ze swojej postawy, ale później miejscowi nam odjechali – podsumował występ swojego zespołu zawodnik Ostrovii.
– Pierwsza połowa była z naszej strony lepsza niż drugie 30 minut – ocenił Krzysztof Lijewski. – W pierwszej odsłonie graliśmy dobrze i poprawnie, tylko brakowało nam skuteczności, tej przysłowiowej kropki nad i w wykończeniu akcji. Potrafiliśmy sobie zbudować dosyć dużą przewagę do przerwy, natomiast po niej mecz zaczął być szarpany i brakowało rytmu. Długa gra w ataku przyjezdnych nas usypiała, brakowało nam cierpliwości i skupienia do ostatnich chwil – skomentował wydarzenia na parkiecie drugi trener kielczan.
– To nie było dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Przeciwnicy bardzo dobrze dzisiaj walczyli, my nie. Po meczu z THW Kiel wszyscy jesteśmy bardzo zmęczeni. Myślę, że trener nie jest zadowolony po dzisiejszym meczu – powiedział bramkarz Industrii.
Industria Kielce – Ostrovia Ostrów Wielkopolski 37:23 (20:11)
Industria Kielce: Wałach (2/10), Mestrić (6/20) – Olejniczak 1, Wiaderny 6, Sićko 6, A. Dujshebaev 6, Tournat 7, Karacić 1, Moryto 3, Thrastarson 3, Surgiel 2, Nahi 2.