Chcę zadeklarować jako premier polskiego rządu, że ta kampania samorządowa to będzie powrót do autentycznej samorządności. Idziemy po zwycięstwo po to, żeby oddać władzę ludziom – powiedział w sobotę premier, lider PO Donald Tusk podczas konwencji inaugurującej kampanię samorządową Koalicji Obywatelskiej.
Premier podkreślał, że wybory samorządowe są dla niego kluczowe. „Jestem przekonamy, że samorząd jest miejscem, gdzie może się dokonywać wymarzone przez nas pojednanie, synergia”. Zwrócił także uwagę, że „w tych wyborach stawka jest wysoką, to nie chodzi tylko o sprawne zarządzanie”. Przypomniał, że Prawo i Sprawiedliwość „rozpętało wojnę wewnętrzną na linii rząd centralny – samorządy”. „Te wybory – a jestem przekonany, że je wygramy – są po to, żeby zakończyć wojnę na tym poziomie. Polska będzie bezpieczna, jeśli spełnimy kilka kluczowych warunków, a jednym z nich jest definitywne zakończenie wojny rządu centralnego z samorządem. Jesteśmy tego gwarantami” – podkreślił.
My idziemy (…) po to, żeby odbudować samorząd jako taki, żeby znowu postawić to wszystko na nogach. Oni to postawili na głowie i to nie najlepszej – powiedział. „Chcę wam zadeklarować jako premier polskiego rządu, że ta kampania samorządowa to będzie powrót do autentycznej samorządności. Idziemy po zwycięstwo po to, żeby oddać władzę ludziom. To nie jest slogan, to cel tych wyborów” – powiedział.
Premier nawiązał też do ostatniej wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. „Wczoraj prezes Kaczyński ogłosił, że powinniśmy być szczęśliwi, że wtedy, kiedy rządził PiS, nie skończyliśmy jak Nawalny. On to powiedział wczoraj do ludzi, do mediów, że o co cały ten raban, dlaczego się tak awanturowali, przecież mógł ich spotkać, i to miał pewnie na myśli Rafała i mnie i nas wszystkich, los Nawalnego. Łaskawca, rozumiecie, to pojęcie demokracji, samorządności, wolności w głowie tych ludzi, którzy przez osiem lat niszczyli te wartości” – mówił Tusk.
„W tej konfrontacji ze złem nie możemy być bezsilni. Śmierć Nawalnego pokazuje z jednej strony odwagę, determinację, bohaterstwo jednego człowieka, który był w stanie stanąć do tej konfrontacji bez żadnej szansy na zwycięstwo i on miał tego świadomość, ale naszym zadaniem jest, żeby we wszystkim co robimy, w każdym naszym działaniu, mieć na uwadze to jedno przykazanie – dobro nie może być bezsilne” – mówił. Dodał, że „15 października Polacy pokazali, że potrafią stanąć po stronie dobra, przyzwoitości, praworządności, demokracji nie tylko po to, żeby zamanifestować, ale żeby pokonać zło.”
W tym kontekście premier mówił też o sytuacji geopolitycznej, bezpieczeństwie i wojnie w Ukrainie. „To nie jest wojna między Rosją a Ukrainą, to wojna, która odbywa się z różną mocą, intensywnością wszędzie na świecie. I 15 października my w Polsce pokazaliśmy że tej wojny nie musimy przegrać. Co więcej, musimy ją wygrać, po to żeby Putin tego typu autokraci nie zatriumfowali, ale żeby zło nie zatriumfowało także wśród nas i w nas samych. To wojna o wszystko” – podkreślił.
Mówił też o kandydatach na prezydenta stolicy z innych ugrupowań. „Jeśli ktoś w stolicy na kandydata na prezydenta Warszawy wystawia kogoś z innego miasta, to przecież dobrze wiemy, że tak naprawdę testuje przyszłe wybory prezydenckie krajowe, że przepraszam, zabrzmi to może zbyt trywialnie, mają gdzieś Warszawę i los warszawiaków i samorządu warszawskiego. Oni robią znowu poligon, myślą o tym, jak odzyskać władzę” – powiedział.
Zwrócił się również do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który w Warszawie będzie się ubiegać o reelekcję. „Mam nadzieję, że poprowadzisz nas do zwycięstwa w kwietniowych wyborach. Nie tylko Warszawa, ale cała Polska będzie patrzyła na twoje przywództwo w ruchu na rzecz odnowy samorządu” – podkreślił Donald Tusk.
Rafał Trzaskowski podkreślał, jak ważne są wybory samorządowe. Mówił, że zwycięskie wybory 15 października to był dopiero początek, a „druga runda” w wyborach samorządowych będzie niezwykle istotna. „Musimy wygrać wybory samorządowe we wszystkich regionach. Musimy wygrać, żeby zakończyć erę populizmu i erę PiS-u” – mówił Trzaskowski podczas konwencji. Podkreślił, że jeśli wygrają w wyborach, to zacznie się koniec PiS-u. „Dlatego, że oni wpadną w jeszcze większą panikę i rozpocznie się proces jeszcze większej dezintegracji” – dodał.
„Jeśli popatrzymy na Polskę ostatnich ośmiu lat, to ona się rozwijała głównie dzięki samorządom. Przez te ostatnie osiem lat samorządy rozwijały się mimo tego, że były przez cały czas niszczone. I właśnie dlatego, jeśli chcemy, żeby Polska była otwarta, demokratyczna i oparta o te najważniejsze wartości, o które wszyscy walczyliśmy, musimy te wybory wygrać” – zaznaczył.
Podkreślił, że trzeba wygrać wybory samorządowe we wszystkich regionach. „Musimy wygrać w większości miast, miasteczek i na polskiej wsi, żeby zakończyć erę populizmu i erę PiS-u” – ocenił. „My stawiamy człowieka w samym centrum wszystkich naszych planów. Warszawa wyznacza trendy, dzięki którym później w innych samorządach możemy robić to samo. Razem z rządem możemy robić to samo” – powiedział Trzaskowski.
Podkreślił też, że Warszawa nikomu nie wybacza, kto próbuje na Warszawie budować swoją karierę polityczną.
Trzaskowski mówił również o finansowaniu samorządów, który powinien być niezależny od poziomu centralnego. Wyliczył także, co udało się zrealizować w Warszawie w trakcie jego prezydentury oraz wskazał, co jest w trakcie realizacji.
Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę 7 kwietnia. Druga tura wyborów bezpośrednich wójtów, burmistrzów, prezydentów miast – 21 kwietnia.