Sanki, narty, ale też jabłuszka do zjeżdżania królowały dziś (niedziela, 18 lutego) w Szwajcarii Bałtowskiej. Odbyła się tam już szósta edycja mini olimpiady.
Najmłodsi mieli okazję konkurować ze sobą w trzech kategoriach wiekowych: do 8 roku życia, do 10 roku życia oraz od 11 do 12 lat.
Żaneta Choinka, z działu marketingu Bałtowskiego Kompleksu Turystycznego mówiła, że w niektórych konkurencjach biorą też udział rodzice.
– Rozpoczynamy zjazdami na sankach w parach. Dzieci w tej konkurencji startują ze swoimi rodzicami. Kolejno mamy zjazd na jabłuszku, potem uczestnicy mogą konkurować ze sobą w slalomie na nartach. Ostatnia konkurencja to snowboard – powiedziała pracowniczka kompleksu.
Zawodami zachwyceni byli mali zawodnicy, ale również rodzice chwalili możliwość aktywnego spędzenia czasu całą rodziną. Pani Agnieszka podkreśliła, że jest to już jej kolejna mini olimpiada. – Uczestnictwo w zawodach na stale wpisało się w nasz zimowy harmonogram. W poprzednim roku udało nam się wygrać na sankach – powiedziała.
Kolejni uczestnicy przyjechali z Siedlec. Oni również uważają, że zawody to świetny sposób na spędzenie całego dnia.
– Staramy się od małego aktywnie uczestniczyć w życiu naszej córy. Tu startuje w slalomie na nartach, liczymy na podium – zapewniała mama jednej z zawodniczek.
W mini olimpiadzie rywalizowało dziś około 50 osób.