– Mam w sobie dużo pokory i każdego kontrkandydata traktuję z powagą – powiedziała Agata Wojda, kandydatka Koalicji Obywatelskiej w wyborach na prezydenta Kielc.
Była kielecka radna, była wiceprezydent Kielc, a obecnie doradczyni wojewody świętokrzyskiego wyraziła nadzieję, że w tej kampanii dyskusja będzie merytoryczna, prowadzona na argumenty.
– Dla kielczan i kielczanek najważniejsze jest, abyśmy rozmawiali o tym, co najważniejsze, o tym, jakie mamy pomysły na Kielce i, aby umiejscowić te pomysły w kieleckich realiach, które nie są łatwe. Nikt nie odczaruje czarodziejską różdżką naszej sytuacji ekonomicznej, perspektyw gospodarczych – zaznaczyła.
Agata Wojda podkreśliła jednocześnie, że jej strategia nie stanowi listy haseł bez pokrycia, ale będzie opierać się o uczciwą prezentację programu wyborczego, realnego i możliwego do zrealizowania.
– Z dużą życzliwością patrzę na kandydatów, którzy wywodzą się z partii demokratycznych, tworzących dziś koalicję rządową na poziomie krajowym i mam nadzieję, że bez względu na werdykt wyborców, będziemy mogli z Trzecią Drogą i Lewicą po tych wyborach współpracować, bo batalia toczy się nie tylko o fotel prezydenta, ale po tej pięcioletniej kadencji batalia toczy się o pewną stabilność i porozumienie w radzie miasta – powiedziała.
Jak dodała – ci, którzy obserwowali przebieg dyskusji kieleckich radnych mieli z pewnością serdecznie dość wiecznych kłótni, kładzenia sobie kłód pod nogi.
– Dla rozwoju Kielc trzeba szerokiego porozumienia i mam nadzieję, że takie porozumienie odnajdziemy po 7 kwietnia – dodała.
Agata Wojda powiedziała, że jej dotychczasowe doświadczenie radnej, zastępcy prezydenta Kielc i doradczyni wojewody zdecydowanie ułatwia start w wyborach.
– Kilkanaście lat w samorządzie, a szczególnie udział we władzy wykonawczej, która osadza w realiach, w perspektywach prawnych, formalnych, znajomość struktur urzędu miasta może pomóc w podejmowaniu szybkich i właściwych decyzji, po to, by usprawnić tę machinę, by w Kielcach sprawy ruszyły do przodu – stwierdziła.
Pytana o to, czy nie obawia się, że po dwuletniej współpracy z prezydentem Kielc Bogdanem Wentą będzie politycznie z nim utożsamiana, Agata Wojda odpowiedziała, że podobne problemy mogą mieć wszyscy jej kontrkandydaci. Zaznaczyła przy tym, że kielczanie z pewnością też doceniają pewne aspekty prezydentury Bogdana Wenty.
– Natomiast jeżeli kogoś ma to obciążać, to na pewno Kamila Suchańskiego, który ramię w ramię szedł z nim do wyborów, Macieja Burszteina, który był kandydatem Projektu Świętokrzyskie, Marcina Chłodnickiego, który jest teraz wiceprezydentem miasta, podobnie Adama Cyrańskiego, który był posłem opcji politycznej, wspierającej Bogdana Wentę, jako eurodeputowanego – mówiła.
– Jeżeli kielczanie postawią na doświadczenie, stabilność polityczną, wybiorą radnych z Koalicji Obywatelskiej, jedynego klubu, który w tej kadencji nie pokłócił się, nie zmniejszył swojej liczebności, był konstruktywnym gronem specjalistów, to nowy prezydent z pewnością nie będzie Bogdanem Wentą Bis. My naprawdę mamy sprecyzowane wyzwania i jasno określone możliwości. Jeżeli Koalicja Obywatelska weźmie odpowiedzialność za miasto, to zmiany na lepsze rozpoczną się już następnego dnia po objęciu władzy – powiedziała.
Agata Wojda stwierdziła również, że największym problemem Kielc jest dynamika rozwoju gospodarczego, stworzenie atrakcyjnych, dobrze płatnych miejsc pracy i zbudowanie dobrego klimatu dla biznesu. Natomiast atuty miasta, to jego położenie, wielkość, potencjał turystyczny i przyrodniczy.
– Skończył się boom na duże metropolie i w tym momencie miasta średniej wielkości mają możliwość absorpcji środków unijnych, co stwarza duże możliwości dla ich mieszkańców, którzy mogą być bliżej siebie – powiedziała.
Kandydatka do fotela prezydenta Kielc podkreśliła również potencjał inwestycyjny miasta. Zaznaczyła jednak, że w stolicy regionu jest 400 hektarów inwestycyjnych, ale tylko dla czterech obszarów uchwalony jest plan zagospodarowania przestrzennego.
– Wszystkie te tereny mają problem ze strukturą własnościową, część z nich ma problem związany z ochroną krajobrazu. Trzeba też pozyskać środki na dobre skomunikowanie tych obszarów z pozostałymi rejonami Kielc oraz stworzenie potencjału dla komercyjnych podmiotów, by je zagospodarowały. Jeśli chodzi o podkieleckie Obice, to mówi się, że jest to perspektywa największego terenu inwestycyjnego w Polsce, ale okazuje się, że bardzo trudna do wykorzystania. Miasto musi mieć siły, by uregulować sprawy własnościowe i zaangażować, najlepiej Agencję Rozwoju Przemysłu, jako partnera w komercjalizacji terenów w Obicach, żeby były motorem napędowym dla stolicy regionu i dawały korzyść pobliskim gminom – mówiła.
Agata Wojda poinformowała też, że w najbliższej kadencji plac Wolności, na którym planowano parking podziemny, będzie miejscem reprezentacyjnym.
– Jeśli zostanę prezydentką, to przejdzie on rewitalizację, a jeśli chodzi o alternatywne rozwiązanie i pomysł parkingu, to być może już jutro wyborcy poznają mój pomysł – zapowiedziała.