Najprawdopodobniej dopiero w połowie roku możemy spodziewać się oficjalnego otwarcia Świętokrzyskiego Kampusu Głównego Urzędu Miar.
Profesor Jacek Semaniak, prezes GUM tłumaczy, że jak w każdym nowym budynku, tak i tu trochę czasu potrzeba, aby parametry pomieszczeń osiągnęły wymaganą jakość.
– Jest taka aparatura, która będzie poprawnie pracować wtedy, kiedy będziemy dysponowali laboratoriami spełniającymi wszystkie normy temperatury, czy wilgotności. Potrwa kilka miesięcy, zanim to wszystko się ustabilizuje – tłumaczy prezes GUM.
Profesor Jacek Semaniak zapewnia jednocześnie, że Świętokrzyski Kampus Laboratoryjny pracę rozpocznie wcześniej. Badania będą prowadzone z wykorzystaniem aparatury, która ma większą tolerancję na warunki zewnętrzne. Do budynków kampusu w Kielcach trafiły już 44 urządzenia metrologiczne.
Prezes GUM napotkał na problemy przy zakupie części sprzętu. Powodem jest między innymi wojna w Ukrainie.
– W naszym laboratorium czasu stosowaliśmy na przykład lasery produkcji rosyjskiej, które rzeczywiście mają bardzo wysoką jakość. W tej chwili te zakupy nie są możliwe, będziemy je kontraktować u innego dostawcy – mówi prezes.
Świętokrzyski Kampus GUM tworzy sześć budynków laboratoryjnych oraz budynki administracyjny i techniczny. Zatrudnionych zostało 30 metrologów plus personel pomocniczy i techniczny.