Skala zakupów w Wojsku Polskim i środki publiczne jakie są w nie zaangażowane wymagają wyjątkowej transparentności i racjonalności. Tempo i skala modernizacji musi być skorelowana w wieloletniej perspektywie z naszym potencjałem gospodarczym i stanem finansów – przekazało w środę (28 lutego) MON w komunikacie.
„Proszę pozwolić nam działać autonomicznie, a za doradców wybierać osoby, które mają dorobek życiowy, osiągnięcia zawodowe, szerokie doświadczenie zdobyte w wieloletniej służbie i dzięki temu mogą formułować strategiczne sugestie. Z tego co wiem, takie osoby właśnie Pan eliminował; otaczając się tymi, którzy bezrefleksyjnie przytakiwali, a w zamian otrzymywali błyskawiczne awanse” – czytamy w komunikacie.
Resort obrony zarzucił też próbę manipulacji ws. zakupu uzbrojenia nazywając ją sianiem dezinformacji. „Skala zakupów i środki publiczne jakie są w nie zaangażowane wymagają wyjątkowej transparentności i racjonalności” – dodaje MON. „Tempo i skala modernizacji WP musi być skorelowana w wieloletniej perspektywie z naszym potencjałem gospodarczym i stanem finansów publicznych. Sprzęt to nie koszt jednorazowy – utrzymanie, serwis, szkolenie to wydatki trwające długo po jego zakupie” – głosi komunikat.
MON odnosząc się do kontraktów na uzbrojenie z Korei podkreśla, że na część z nich są już podpisane umowy wykonawcze, a na część tylko umowy ramowe. „Te drugie przedstawione do Banku Gospodarstwa Krajowego, do funduszu wsparcia sił zbrojnych były nieodpowiednie i dlatego prowadzimy stosowne rozmowy” – dodaje resort zapewniając, że modernizacja polskiej armii będzie kontynuowana.
Rzecznik MON Janusz Sejmej w komunikacie podkreśla, że w czasie kiedy Błaszczak był ministrem obrony „nie zostały przygotowane dokumenty strategiczne zgodne z aktualną sytuacją geopolityczną, a także z tym aktualnymi potrzebami Sił Zbrojnych RP”. „Przypomnę, że jeszcze niedawno brakowało 16 aktów wykonawczych do Ustawy o obronie Ojczyzny. A miały być wydane do października 2023 roku” – zaznaczył.
„Nie wiem skąd opinia, +większości żołnierzy+, którym wg Pana zmiany się nie podobają – to za Pana czasów żołnierze niezwykle licznie odchodzili ze służby, nie widząc możliwości normalnej ścieżki awansu i nie godzili na praktyki do bycia tłem na wiecach i niezliczonych politycznych piknikach” – podkreślił.
Rzecznik zapewnił, że władze resortu pamiętają o żołnierzach, warunkach ich służby, wyposażeniu indywidualnym i szkoleniu.
„Chcemy, by szacunek dla munduru nie był pustym sloganem czy hasłem dla kolejnych akcji celowo wykorzystujących żołnierzy dla politycznych korzyści dla Pana i najbliższych sowicie opłacanych współpracowników” – podkreślił Sejmej.