Ptasie trele, kwitnące kwiaty i dodatnie temperatury. Mimo, że kalendarzowa wiosna rozpoczyna się dopiero za trzy tygodnie, za oknem można już dostrzec jej pierwsze oznaki.
Zmiany widać nie tylko na słupkach termometrów. Z niemal miesięcznym wyprzedzaniem przebudziła się zarówno flora, jak i fauna.
Paweł Kosin, z nadleśnictwa Daleszyce ocenia, że wiosna w tym roku rozpoczęła się wyjątkowo szybko. Zmiany widać w świecie roślin i zwierząt. Przykładem są m.in. przylaszczki, które zaczęły kwitnąć już w lutym. Zdaniem leśniczego tak szybkie ocieplenie o tej porze roku nie powinno być powodem do optymizmu.
– Ta sytuacja jest o tyle niebezpieczna, że jeszcze w marcu i na początku kwietnia należy spodziewać się dużych spadków temperatury. To dla wielu kwitnących roślin może oznaczać ryzyko przemarznięcia. W ostatnich dniach obserwujemy też dużą aktywność pszczół, które o tej porze roku absolutnie nie powinny opuszczać swoich zimowych schronień. Nagłe ochłodzenie może im poważnie zaszkodzić – podkreśla.
Leśnik wskazuje, że jednym z nielicznych pozytywów ciepłej zimy jest to, że początek roku cechował się dużą wilgotnością.
– Dla ludzi deszczowa pogoda może być mało sprzyjająca. Jednak z przyrodniczego punktu widzenia im więcej wody tym lepiej – stwierdza.
Paweł Kosin dodaje, że w ostatnich tygodniach coraz aktywniejsze są także zwierzęta. Są to m.in. borsuki, ropuchy czy traszki. Wczesne przebudzenie ze snu zimowego jest szczególnie zauważalne w przypadku płazów, które o tej porze roku powinny jeszcze czekać w swoich kryjówkach na ocieplenie.