Nazwy zostały zaproponowana przez miejski zespół do spraw nazewnictwa ulic i placów, a o ich przyznaniu zdecydowali radni podczas ostatniej sesji Rady Miasta.
Nowością jest Rondo Hutników Ostrowieckich, które znajduje się na wysokości huty Celsa Ostrowiec. Kamil Kaptur, pracownik Muzeum Historyczno-Archeologicznego z Ostrowca Świętokrzyskiego podkreśla, że nazwa odnosi się też do czasów dawnych, bowiem historia hutnictwa w okolicy sięga 2 tysięcy lat wstecz.
– Dziedzictwo hutnicze w Ostrowcu Świętokrzyskim jest nie do przecenienia. Dziś liczące ponad 60 tys. mieszkańców miasto, w XIX wieku było małą mieściną liczącą nieco ponad 1,5 tys. mieszkańców. Dzięki rozwojowi hutnictwa, miejscowość stała się kilkudziesięciotysięcznym ośrodkiem przemysłowym. Warto jednak pamiętać, że geneza przemysłu metalowego jest w regionie dużo, dużo starsza – mówi Kamil Kaptur.
Kolejne rondo ma nosić nazwę Górników Krzemionkowskich. Kamil Kaptur podkreśla, że tu również ważny jest aspekt historyczny nazwy. – Także lokalizacja nie jest przypadkowa. Do ronda dochodzi droga na Bałtów i Krzemionki. Jedna z ulic nosi nazwę Jana Samsonowicza, który był odkrywcą pradziejowych kopalń. Kolejna z dróg, która dobiega do ronda nosi nazwę Krzemienna. Nowa nazwa jest uhonorowaniem bezimiennych górników sprzed kilku tysięcy lat – tłumaczy muzealnik.
Nazwa kolejnego ronda również nawiązuje do historii, choć już nie hutniczej. Chodzi o rondo na ul. Denkowskiej za cmentarzem, które otrzymało miano Legionów Polskich.