W Bielinach uczczono ofiary mordu dokonanego przez hitlerowców na mieszkańcach wsi.
80 lat temu, 9 marca 1944 roku Niemcy zabili 20 mieszkańców Bielin. Był to odwet za atak partyzantów na posterunek żandarmerii w Bielinach.
Sławomir Kopacz, wójt gminy Bieliny zaznaczył, że niezwykle ważna jest pamięć o tych wydarzeniach i osobach, które w czasie II wojny światowej straciły życie w walce za Ojczyznę.
– Wspominamy wszystkich mieszkańców gminy, którzy walczyli z bronią w ręku, ale również walczyli poprzez swoją postawę pokazując, że są Polakami. Walczyli o to, abyśmy żyli w wolnej i niepodległej Polsce. Cieszy fakt, że tak wielu mieszkańców gminy wzięło udział w tych uroczystościach – mówi.
Renata Janik, wicemarszałek województwa, podkreśliła, że te tragiczne wydarzenia muszą być co roku przypominane. – Mieszkańcy pamiętają o tych, którzy oddali swoje życie za wolną ojczyznę, abyśmy mogli żyć w wolnym kraju. Dlatego tak ważne jest, abyśmy mogli przypominać tamte wydarzenia, zwłaszcza teraz, gdy za naszą wschodnią granicą toczy się wojna – zaznaczyła.
Dionizy Krawczyński, prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Jodła”, podkreśla, że w Bielinach mieszkańcy w szczególny sposób celebrują pamięć o swoich bliskich.
– Tu w Bielinach nie tylko pamięta się o tych wydarzeniach z 1 czy 17 września. Tutaj przychodzą rodziny tych, którzy zostali pomordowani. To w przypadku młodzieży ma szczególny wymiar – podkreśla.
Uroczystości rozpoczęły się uroczystą mszą świętą w kościele parafialnym pw. Świętego Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny w Bielinach. Następnie przed pomnikiem, u podnóża wzgórza kościelnego zostały złożone kwiaty i zapalone znicze.