W meczu 17. kolejki Ligi Centralnej, piłkarki ręczne Suzuki Korony Handball Kielce zmierzą się w piątek (15 marca) przed własną publicznością z niepokonanym dotychczas Ruchem Chorzów. „Koroneczki” doznały już w tym sezonie pięciu porażek i tracą do liderującego zespołu z Górnego Śląska czternaście punktów.
W pierwszej rundzie chorzowianki pokonały drużynę Pawła Tetelewskiego 30:24, choć do przerwy przegrywały 12:14. Najwięcej bramek w kieleckiej ekipie – 12 – zdobyła wówczas Magdalena Berlińska.
– Jeśli nie wierzylibyśmy w zwycięstwo, to nie wychodzilibyśmy na boisko. Zdajemy sobie sprawę, że chorzowianki nie przegrał jeszcze meczu, ale zrobimy wszystko, żeby zostać pierwszym zespołem, który tego dokona. W pierwszym spotkaniu zabrakło nam trochę zmienniczek, mieliśmy do dyspozycji zaledwie trzy rozgrywające i trochę tego zdrowia w końcówce zabrakło. Teraz wszystkie dziewczyny wróciły i mam nadzieję, że będzie także pomoc z ławki – stwierdził szkoleniowiec „Koroneczek”.
Paweł Tetelewski nie ukrywa jednak, że czeski szkoleniowiec Ruchu Ivo Vávra, dysponuje bardzo mocnym składem.
– Na każdej pozycji ma doświadczone zawodniczki. Dwie zagraniczne rozgrywające Bondarenko i Masalova plus Gęga, na środku szybka i zwodna Salisz, dobre skrzydła, obrotowa i bramkarki. Jak na Ligę Centralną można powiedzieć, że jest to zespół kompletny. Na pewno trzeba będzie wspiąć na najwyższy poziom i rozegrać najlepszy mecz, żeby zdobyć punkty. Takie jest jednak plan. Zobaczymy jak wyjdzie, bo wszystko zweryfikuje boisko – zakończył trener kieleckiej drużyny.
– Uważam, że z Ruchem można wygrać, choć oczywiście na razie się to nikomu nie udało. Mam w pamięci nasz dobry występ w Chorzowie. Bardzo dobrze zaczęliśmy, prowadziliśmy do przerwy, długo graliśmy wyrównany mecz ze wskazaniem na nas. Przyszedł jednak kryzysowy moment, zabrakło nam zmian i wynik uciekł. Po tamtym spotkaniu została sportowa złość. Jesteśmy teraz w komplecie, wszystkie dziewczyny są do dyspozycji trenera i chcemy się chorzowiankom postawić. Szanujemy przeciwnika, bo wiemy, że ma w swoich szeregach dobre, doświadczone zawodniczki, ale my też mamy swoje atuty i we własnej hali mam nadzieję, że powalczymy. Chcielibyśmy, żeby trybuny nas poniosły do zwycięstwa, więc zapraszamy wszystkich naszych kibiców – powiedział wiceprezes kieleckiego klubu Krzysztof Demko.
Mecz Suzuki korony Handball z Ruchem Chorzów rozpocznie się w hali przy ulicy Krakowskiej w piątek o godzinie 19.00.