W derbowym spotkaniu 21. kolejki III ligi piłkarze Staru Starachowice pokonali Czarnych Połaniec 4:0 (1:0).
Pierwszą bramkę dla gospodarzy w 30. zdobył Adrian Szynka, dla którego było to debiutanckie trafienie w drużynie ze Starachowic. Drugą bramkę zdobył w 78. Przemysław Śliwiński, kolejną dołożył Piotr Stefański w 84., a wynik spotkania ustalił na trzy minuty przed końcem spotkania Michał Wcisło.
– Bardzo się cieszę z gola, w końcu zeszła ze mnie presja, bo czekałem na tą bramkę. Trener idealnie wkomponował mnie w zespół i doskonale się tutaj czuję – powiedział autor pierwszego trafienia dla gospodarzy Adrian Szynka.
– Z takiego wyniku trzeba się cieszyć. Spotkanie pokazało naszą dominację i przewagę, choć dopiero po drugiej bramce zaczęliśmy lepiej wyglądać. Do tego momentu piłkarze Czarnych odgryzali się. Druga bramka przesadziła o losach tego meczu. Bardzo ubolewam nad boiskiem, bo bardziej przypomina ona plażę we Władysławowie niż miejsce do gry w piłkę. Uczymy się dużo organizacji gry, a na takich murawach najlepsze są proste środki – skwitował trener zwycięskiej drużyny Tadeusz Krawiec
– Jesteśmy rozczarowani wynikiem. Star to co miał przełożył na bramki. O ile w pierwszej połowie stwarzaliśmy sytuację, o tyle po utracie drugiej bramki przestaliśmy istnieć na boisku. Gratuluję rywalom. Przegrywamy wysoko, ale na własne życzenie – powiedział szkoleniowiec Czarnych Łukasz Cabaj.
Starachowiczanie z 37 punktami na koncie są na czwartym miejscu w tabeli, goście z Połańca z 25 „oczkami” spadli na miejsce jedenaste.
W kolejnej serii gier podopieczni trenera Tadeusza Krawca w sobotę, 23 marca udadzą się do Sieniawy na pojedynek z tamtejszym Sokołem, a drużyna Czarnych dzień później podejmie na własnym obiekcie Karpaty Krosno.