Około 27 tysięcy obserwatorów przyglądało się ubiegłorocznym wyborom parlamentarnym. Za ponad dwa tygodnie odbędą się kolejne, tym razem samorządowe.
Krzysztof Palacz z Komitetu Obrony Demokracji, koordynator obywatelskiej kontroli wyborów w województwie świętokrzyskim stwierdził na antenie Radia Kielce, że również w przypadku wyborów samorządowych udział obserwatorów jest wskazany, gdyż różnice w liczbie oddanych głosów na poszczególnych kandydatów są niewielkie.
– Były przypadki, że do Sejmu kandydaci wchodzili różnicą kilkudziesięciu głosów. W województwie świętokrzyskim też była taka jedna komisja, a każdy głos się liczy. W wyborach samorządowych podczas wyborów na wójta, czy burmistrza jest to często różnica kilku głosów. Dlatego warto jest sprawdzić, czy proces głosowania przebiega bez uchybień – zwraca uwagę.
Dużo jest uchybień standardowych wynikających np. z pośpiechu, czy nieuwagi, ale są też sytuacje, gdy w komisjach wyborczych są osoby ściśle powiązane z kandydatami.
– Takim typowym przypadkiem jest wybór na wójta,czy burmistrza, którego rodzina siedzi w komisji. Kolejny przykład, podczas ostatnich wyborów w jednej komisji złożono karty do głosowania w taki sposób, że widoczna była nazwa jednej z partii. Takie zdarzenia są raportowane i przekazywane do PKW. Reagujemy oczywiście też na miejscu, zgłaszamy incydent do komisarza wyborczego, który interweniuje – wyjaśnia.
Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia.