Świętokrzyscy działacze Prawa i Sprawiedliwości wyrażają stanowczy sprzeciw wobec planów wprowadzenia przez obecny rząd zmian w podstawie programowej. Zdaniem działaczy partii opozycyjnej, zapowiedziane modyfikacje programu nauczania z zakresu języka polskiego i historii mogą spowodować szereg szkód w procesie kształcenia młodych Polaków.
W sprawie propozycji zmian w podstawie programowej przeprowadzono dotychczas prekonsultacje, w których mogli wziąć udział nauczyciele, uczniowie i rodzice. Do Ministerstwa Edukacji Narodowej spłynęło 50 tys. uwag. Ostateczny kształt nowej podstawy nauczania tych przedmiotów nie został jeszcze przesądzony. Jednak działacze PiS już teraz postanowili zaalarmować o, ich zdaniem, negatywnych skutkach planowanych zmian.
Kazimierz Mądzik, pełniący funkcję świętokrzyskiego kuratora oświaty, od marca 2016 do grudnia 2023 roku zwraca uwagę, że zgodnie z przedstawionym planem największe zmiany mają zajść w sposobie nauczania historii współczesnej.
– Tak naprawdę przedmiot Historia i Teraźniejszość został odesłany do lamusa. O historii po II wojnie światowej niewiele się mówi. Pomija się temat dominacji Związku Sowieckiego w okresie powojennym. Praktycznie nic nie mówi się również o Żołnierzach Wyklętych, gdzie tak naprawdę cały proces przywrócenia ich do łask trwał lata – mówi.
Zdaniem byłego kuratora oświaty, równie niebezpiecznie przedstawiają się pomysły zmniejszenia liczby lektur szkolnych.
– Znane lektury jak Quo Vadis czy inne dzieła Henryka Sienkiewicza – wszystkie zostaną odsunięte. Główny nacisk kładzie się na książki wydane w XXI w. Natomiast do naszej przeszłości nie wraca się. Rozumiemy zmiany w podstawach programowych z uwagi na rozwój sztucznej inteligencji czy mediów społecznościowych. Zostały one zapoczątkowane przez ministra Czarnka. Przygotowano je tak, by nie robić drastycznych cięć. To co teraz proponuje minister Nowacka jest nie do przyjęcia – komentuje.
Słów krytyki na temat pomysłów zmiany podstawy programowej z zakresu języka polskiego i historii nie szczędzi także Rafał Nowak. Były wicewojewoda świętokrzyski, a także nauczyciel i były dyrektor III LO w Kielcach stwierdza, że propozycja modyfikacji programu nauczania ma służyć ograniczeniu wiedzy młodych ludzi na temat suwerenności i niepodległości Polski.
– Możliwe, że wiąże się to z tym, że Komisja Europejska ostatnio otworzyła europejską przestrzeń nauczania historii. Wygląda na to, że te zmiany właśnie zmierzają do tego, by podążać za tym europejskim punktem widzenia nauczania historii – dodaje.
– Na każdej stronie spisu proponowanych zmian historia naszego kraju i Polaków walczących o niepodległość jest wykreślana. Tak wygląda rzeź polskiej historii. Na to nie ma naszej zgody – podkreśla Rafał Nowak.
Przypomnijmy, że celem proponowanych zmian podstawy programowej jest ograniczenie obowiązkowego zakresu treści nauczania, co przy pozostawieniu aktualnego wymiaru godzin nauczania ma umożliwić nauczycielom i uczniom poświęcenie większej uwagi na realizację treści zawartych w programie nauczania. Ma się to przełożyć na bardziej efektywne kształcenie młodych ludzi.