Niedziela Palmowa rozpoczęła najważniejszy i najbardziej uroczysty okres w roku liturgicznym – Wielki Tydzień. W Polsce święto obchodzone jest od XI wieku.
Palmy w kieleckiej katedrze poświęcił i nabożeństwu przewodniczył biskup Jan Piotrowski, ordynariusz diecezji kieleckiej. Jak przypomniał hierarcha, święto zostało ustanowione na pamiątkę uroczystego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy.
– Niedziela Palmowa to taka liturgiczna brama, która wprowadza nas w Wielki Tydzień. Jest on w naszej tradycji bardzo ważny, ponieważ oznajmia nadejście Świąt Wielkanocnych. Wielki Tydzień przepełniony jest wieloma symbolami i obrzędami, a przede wszystkim modlitwą, która wyraża naszą chęć spotkania z Jezusem – wyjaśnia.
Dla pani Krystyny Niedziela Palmowa jest czasem refleksji nad życiem i wiarą. Jak zaznacza, często jesteśmy podobni do osób, które jednego dnia z radością witały Jezusa wjeżdżającego do Jerozolimy, aby kilka dni później krzyczeć „Ukrzyżuj go”.
– W różnych sytuacjach codziennych jeśli wszystko dzieje się tak jakbyśmy tego chcieli i jest nam dobrze to mówimy dzięki Ci Jezu. Natomiast, gdy napotykamy na trudności lub doświadczamy wydarzeń, z którymi nie możemy się pogodzić, mam pretensje do Jezusa, że nas przed tym nie uchronił i uważamy, że nie jest nam potrzebny. Niedziela Palmowa jest dla mnie ważna, ponieważ nie tylko zapowiada mękę i śmierć Jezusa, ale przede wszystkim jego zmartwychwstanie – zaznacza.
Święcone palmy są symbolem odradzającego się życia, stąd też rośliny, z których powstają są charakterystyczne dla wiosny. Są to przede wszystkim wierzbowe bazie, ponieważ wierzba jest drzewem, które jako pierwsze budzi się wiosną do życia. Są to także rośliny zimozielone, jak bukszpan, czy barwinek.
Ze spalonych palm powstaje popiół, który jest używany w następnym roku podczas Środy Popielcowej.