W niebo warto patrzeć nie tylko od święta. Od tego, co się na nim dzieje zależy nasza codzienność, jak na przykład zmiana czasu, która nastąpi w nocy z soboty na niedzielę (30/31 marca).
Robert Szaj, popularyzator wiedzy, dyrektor kanału TVP Nauka, wyjaśnia, że zjawiska astronomiczne mają wpływ także na Święta Wielkiej Nocy. Są to święta ruchome, a ich termin zależy od pełni Księżyca.
– Zgodnie z definicją wyznaczania daty Wielkiej Nocy, w dużym uproszczeniu, Wielkanoc następuje w pierwszą niedzielę po pierwszej pełni Księżyca, która następuje po pierwszym dniu wiosny paschalnej. Dlatego dzień tego święta jest bardzo ruchomy i może być albo już pod koniec marca, albo nawet w ostatniej dekadzie kwietnia – zaznacza.
Natomiast pory roku: wiosna, lato, jesień, zima zależą od wysokości Słońca nad horyzontem.
– Ono też wpływa na to, kiedy rozpoczyna się wegetacja poszczególnych roślin czy kiedy się kończy. Więc tak naprawdę jesteśmy związani z tym, w jaki sposób Ziemia porusza się wokół Słońca, i w jaki sposób Słońce oświetla poszczególne półkule naszego globu – tłumaczy dyrektor TVP Nauka.
W tym roku, w Święta Wielkiej Nocy wypada zmiana czasu z zimowego na letni. Zatem w nocy z 30 na 31 marca będziemy spać o godzinę krócej.
Jako pierwszy na pomysł zmiany czasu wpadł jeden z Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych, Benjamin Franklin. Napisał o tym w jednym z humorystycznych artykułów, i tak też, jako żart, ten pomysł został przyjęty. Było to w XIX wieku.
Niemal sto lat później, już na poważnie, o zmianie czasu pisał Anglik, William Willett. W broszurze, którą wydał w 1907 roku przekonywał, że przestawienie czasomierzy o 80 minut w okresie letnim pozwoliłoby zaoszczędzić na oświetleniu 2,5 mln funtów rocznie. Ale i tym razem ta idea nie znalazła poparcia.
Pionierami we wdrożeniu czasu letniego byli Niemcy. Podczas pierwszej wojny światowej, 30 kwietnia 1916 przesunęli wskazówki zegara o godzinę do przodu, natomiast 1 października 1916 o godzinę do tyłu. Wkrótce po tym w Anglii również zaczęto stosować zmianę czasu: z letniego na zimowy (na jesieni) i z zimowego na letni (na wiosnę).
19 marca 1918 Kongres Stanów Zjednoczonych ustalił podział na strefy czasowe w USA i wprowadził na czas trwania wojny obowiązek stosowania czasu letniego w celu oszczędności paliwa służącego do produkcji energii elektrycznej.
Czas letni stosowany jest w blisko siedemdziesięciu państwach na świecie (m.in. we wszystkich krajach europejskich). Wyjątek w Europie stanowi tylko Islandia, która nie stosuje zmiany czasu.
W Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie okupacji hitlerowskiej, następnie w latach 1946–1949, 1957–1964 i nieprzerwanie od 1977 roku.
Do roku 1995 czas letni w Polsce był odwoływany w ostatnią niedzielę września (dziś jest to ostatni weekend października), a wprowadzany w ostatnią niedzielę marca (tak jak teraz).
Od kilkunastu lat, a zwłaszcza w ostatnich dekadach, w Europie nasilają się dyskusje o rezygnacji ze zmian czasu. Jak mówi Robert Szaj, który podkreśla, że jest przeciwnikiem zmiany czasu, dziś zupełnie inaczej korzystamy z energii niż w czasach, gdy zmiana czasu znajdowała uzasadnienie.
– Latem konsumpcja energii odbywa się w dzień, kiedy włączamy klimatyzatory, a zimą korzystamy z niej do urządzeń grzewczych, to ta zmiana czasu wydaje się mało potrzebna. Dziwię się, że choć środowiska lekarskie, czy eksperci związani z mierzeniem czasu już od wielu lat zwracali uwagę, że ta zmiana czasu niewiele wnosi do tego, by zmieniać nasze nawyki lub zmniejszać zużycie energii, a drugiej struny powoduje pewnego rodzaju zagrożenia związane z chorobami układu nerwowego, czy układu krążenia, to do tej pory biurokraci europejscy nie doprowadzili do rezygnacji ze zmiany czasu. Jestem zwolennikiem tego, byśmy zostali w jednej strefie czasowej, bo ta zmiana to są też koszty dla gospodarki, bo to koszty zmiany systemów informacyjnych czy też związane z transportem. Wydaje mi się, że zmiana czasu, to dziś większe koszty niż pożytek – podsumowuje.
Zapytaliśmy też mieszkańców regionu, co myślą o zmianie czasu. Dominowała jedna opinia, że czas nie powinien być zmieniany.
Na razie jednak zmiana będzie i nastąpi dziś w nocy (czyli z 30 na 31 marca). Wskazówki zegarów należy przestawić o godzinę do przodu – z 2.00 na 3.00.