Powstaje książka, która opisze niezwykłych bliźniaków. Bernard Wiechuła „Maruda” i Ludwik Wiechuła „Jeleń” byli Cichociemnymi, którzy działali na kielecczyźnie w czasie II wojny światowej. Publikację na ten temat pisze Jakub Kowalski. Premiera książki jest planowana podczas Koneckiego Września.
Bracia Wiechułowie po wojnie wyemigrowali do Kanady i tam pozostaje ich rodzina. Jakub Kowalski – pasjonat historii, trębacz i kolekcjoner pamiątek po partyzantach informuje, że udało mu się pozyskać duży zbiór pamiątek po spadochroniarzach, a wśród nich kilka wyjątkowo cennych.
– Wśród pamiątek jest oryginalny bojowy znak spadochronowy należący do Ludwika Wiechuły. Te znaki były numerowane i przypisywane do poszczególnych skoczków. Były im wręczane osobiście przez generała Sikorskiego, a legitymacje były podpisywane przez Stanisława Sosabowskiego. To jest prawdziwa perełka – opowiada autor.
Jakub Kowalski wśród pamiątek otrzymał również dokumenty, wspomnienia i fotografie, co będzie kanwą książki biograficznej o jedynych bliźniakach cichociemnych.
Bracia urodzili się na Śląsku, ale wojenne losy rzuciły ich do zachodniej Europy. Obaj ukończyli szkolenie Cichociemnych. Bernard został przerzucony do kraju we wrześniu 1943 roku, a Ludwik w kwietniu 1944 r. Otrzymali przydziały do różnych jednostek, ale od połowy sierpnia 1944 r. obaj służą w oddziale Antoniego Hedy „Szarego” w obecnym województwie świętokrzyskim. Ludwik Wiechuła „Jeleń” brał udział w rozbiciu więzienia w Końskich w 1944 roku. Po wojnie Ludwik Wiechuła został aresztowany przez UB, znalazł się w więzieniu w Kielcach. 5 sierpnia 1945 oddział kpt. Antoniego Hedy „Szarego” po brawurowej akcji rozbił kieleckie więzienie i uwolnił ok. 350 więźniów, w tym także „Jelenia”.
Ludwik Wiechuła został pochowany został na Cmentarzu Weteranów „Field of Honour” w Pointe Claire.