Książkom@t w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej im. Witolda Gombrowicza w Kielcach zostanie rozbudowany. To efekt rosnącego zainteresowania czytelników tą formą wypożyczania i zwrotu książek. W związku z tym do 4 kwietnia będzie utrudnione korzystanie z tego urządzenia.
Książkom@t stanął przed tą książnicą w grudniu 2021 roku. Jak wyjaśnia dyrektor biblioteki Andrzej Dąbrowski, pozwala na wypożyczanie i zwrot książek o każdej porze dnia i nocy.
– Czytelnik może sobie mailowo zamówić książkę. Bibliotekarze umieszczają ją w książkom@cie. Wówczas czytelnik otrzymuje informację, że zamówiona pozycja na niego czeka i może o dowolnej porze dnia i nocy podjechać, otworzyć skrytkę za pomocy karty bibliotecznej i tę publikację odebrać – wyjaśnia.
Książkom@t, który jest przed biblioteką od stron ul. Ściegiennego zawierał około 30 skrytek na książki oraz jedną, większą na gry.
Andrzej Dąbrowski przyznaje, że czytelnicy chętnie korzystają z tego urządzenia.
– Odnotowuję w cotygodniowych statystykach, że w książkomacie, w ciągu sześciu dni pracy biblioteki, czyli od poniedziałku do soboty, wypożyczamy około 240-250 egzemplarzy. W zwrotach jest podobnie, więc jeśli policzymy wypożyczenia i zwroty, to tygodniowo mamy 550-600 wypożyczonych i zwróconych egzemplarzy – wyjaśnia.
Wraz z rosnącym zainteresowaniem książkom@tem, koniczne stało się jego powiększenie. Liczba skrytek na książki zostanie podwojona. W związku z prowadzonymi pracami do 4 kwietnia korzystanie z urządzenia jest niemożliwe.
W czwartek, 4 kwietnia od rana nie będzie działał także bibliomat. Powodem tego jednodniowego wyłączenia będą prace techniczne.
Bibliomat to kolejne urządzenie, które cieszy się uznaniem czytelników. W przeciwieństwie jednak do książkom@tu z niego możemy odebrać konkretne tytuły, które umieszczają w nim bibliotekarze. Są to najczęściej nowości wydawnicze. Z niego również można korzystać przez całą dobę.
Nowoczesne technologie w bibliotece to dziś codzienność. Co więcej, dziś wielu czytelników woli korzystać z książki cyfrowej, zamiast książki tradycyjnej. Andrzej Dąbrowski przypomina, że co miesiąc książnica udostępnia pulę kodów, umożliwiających bezpłatny dostęp do książek mobilnej biblioteki – Legimi.
– Ponad 800 czytelników miesięcznie otrzymuje kody. Też musieliśmy to zwiększać w ostatnim roku, bo widać, jak rośnie nam liczba osób korzystających z takiego cyfrowego czytania na własnym tablecie, czytniku czy na komputerze – wyjaśnia.
Dyrektor zaznacza, że dziś już nikt nie wartościuje, jaka forma książki jest lepsza. Przyznaje jednak, że w związku z nowoczesnymi wynalazkami, biblioteki zostały postawione przed nowymi wyzwaniami.
– Kiedyś musieliśmy mieć pieniądze na zakupy książek i czasopism drukowanych. Teraz nadal je kupujemy, bo nadal jest duża liczba wypożyczających te książki, ale oprócz tego rośnie grono osób, które domagają się książek w wersji cyfrowej. Kiedyś naiwnie myślałem, że te książki będą tanie, bo odpadnie koszt druku, dystrybucji, magazynowania, ale prawda okazała się inna. Na dodatek opłaty za korzystanie z tych książek cyfrowych, tak jak w naszym przypadku, są to opłaty roczne, więc po roku musimy znów za nie płacić, a książka papierowa jest z nami aż do jej fizycznego zniszczenia – tłumaczy.