Agata Wojda (KO), czy Marcin Stępniewski (PiS)? Decyzja o tym, kto zostanie prezydentem Kielc zapadnie 21 kwietnia. Jak zagłosuje Maciej Bursztein, czyli kandydat z trzecim najlepszym wynikiem? Na razie nie wiadomo.

Prezes Stowarzyszenia Przyjazne Kielce pozytywnie ocenia swoją kampanię, ale unika jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, na kogo odda swój głos drugiej turze wyborów prezydenckich w Kielcach.

Czytaj również

Oddano hołd żołnierzom poległym podczas II wojny światowej

2025-06-01

Powstała gra o I wojnie światowej oczami cywilów. Zadaniem graczy jest przetrwać

2025-06-01

Przypomnijmy, że kandydat na prezydenta Kielc z Komitetu Przyjazne Kielc w pierwszej turze wyborów uzyskał 18,64 proc. Maciej Bursztein przyznaje, że miał nadzieję, iż uda mu się dostać do drugiej tury wyborów. Jednocześnie jest zdania, że trwająca przez ostatnie kilka tygodni kampania wyborcza była udana.

– Absolutnie nie żałuję. Takie jest życie. Jest to dla mnie nowe doświadczenie Najbardziej cieszy mnie bezpośredni kontakt z kielczanami, bo tak naprawdę nie miałem wcześniej okazji poznać w tak krótkim czasie ludzi z tak wielu grup społecznych. Znaczy to dla mnie bardzo dużo. Wiele się nauczyłem i dowiedziałem – mówi.

Maciej Bursztein nie chce zdradzić, na kogo odda swój głos w drugiej turze wyborów prezydenckich. Stwierdza przy tym, że zarówno Agata Wojda, jak i Marcin Stępniewski mają w swoich programach wyborczych elementy, które w jego opinii są ważne dla przyszłości Kielc.

– To na razie jest trudne pytanie. Przyznam, że jeszcze się nad tym nie zastanawiałem. Będę śledził sytuację, a kampania przed drugą turą pozwoli mi na wyrobienie sobie zdania na ten temat. Już podczas pierwszej tury wskazywano, że programy wszystkich kandydatów są dosyć podobne. Cieszę się jednak, że kielczanie odrzucili populistyczne hasła jak np. darmowa komunikacja. W programie tak Agaty Wojdy, jak i Marcina Stępniewskiego są tereny inwestycyjne i kwestie związane z gospodarką. Dla mnie to jest kluczowe. Wielokrotnie powtarzałem, że rozwój gospodarczy jest czymś o co musimy zadbać, bo to właśnie on będzie wpływał na komfort życia kielczan i stan finansów publicznych. Przy decydowaniu na kogo zagłosuję właśnie na ten aspekt zwracałbym największą uwagę – podkreśla.

Jak informowaliśmy komitet Przyjazne Kielce w wyborach do Rady Miasta Kielc uzyskał 4 mandaty. Jednak większość została podzielona między Koalicję Obywatelską oraz Prawo i Sprawiedliwość, które do rady wprowadzą po 10 radnych. Maciej Bursztein nie kryje jednak, że liczył na nieco lepszy wynik swojego komitetu.

– W tym zestawieniu czworo radnych jest wystarczającą liczbą do tego, żeby już podejmować jakieś decyzje. Wiemy, że mamy największą zdolność koalicyjną, a tych czterech radnych będzie mieć decydujące znaczenie o tym, co w najbliższym czasie będzie działo się w Kielcach. Jesteśmy otwarci na dialog, ale nie na zasadzie tego, co i kto nam zaproponuje. Dla nas liczy się to, co zostanie zaproponowane kielczanom. Co miasto będzie miało z naszej współpracy, albo z Koalicją Obywatelską, albo z Prawem i Sprawiedliwością? Dla nas istnieje tylko jedno kryterium, czyli dobro miasta i jego mieszkańców – stwierdza.

Przypomnijmy, że Agata Wojda w pierwszej turze wyborów uzyskała poparcie 33,63 proc. głosujących kielczan, a Marcin Stępniewski – 25,05 proc. Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się w niedzielę 21 kwietnia.