Rogacz-albinos został sfotografowany na świętokrzyskich drogach. I choć jego przynależność gatunkowa nie jest oczywista, to zwierzę wzbudziło duże zainteresowanie.
Fotografię opublikował profil „Na drodze świętokrzyskie”. Zdjęcie zostało wykonane w okolicach Świętej Katarzyny. Widać na nim białe zwierzę z rodziny jeleniowatych. Leśnicy twierdzą, że to prawdopodobnie biały daniel, który może pochodzić z prywatnej hodowli. Jelenie i daniele o tym umaszczeniu można spotkać właśnie zimą i wczesną wiosną. W tym czasie ich futro przybiera najjaśniejszy kolor. W okresie letnim jest rdzawo-bure, podobne do zwykłych jeleni. Naturalnym obszarem występowania „białych” rogaczy jest obszar śródziemnomorski, w Polsce należą do rzadkości.
Jarosław Mikołajczyk z Polskiego Związku Łowieckiego zaznacza, że daniele mają zwykle barwę białą lub czarną, podczas gdy takie umaszczenie u jeleni jest niezwykle rzadkie. Dodaje, że istnieją przesądy myśliwskie, które zabraniają strzelania do białych osobników, szczególnie samców. – Ten zwyczaj jest bardzo popularny w Niemczech. Tamtejsi myśliwi wierzą, że zastrzelenie białego jelenia przynosi pecha w rodzinie – tłumaczy.
Muzeum Etnograficzne w Warszawie podaje, że w czasach średniowiecza biały jeleń ze znakiem krzyża w porożu symbolizował Chrystusa. Ta wizja miała przyczynić się do nawrócenia świętych Eustachiusza i Huberta, który za sprawą objawienia miał porzucić myślistwo.
W „Wesołych kumoszkach z Windsoru” Szekspir przywołuje legendę o Hernie, rogatym myśliwym-duchu, który został raniony przez białego jelenia i uratowany przez czarownika. Hern miał straszyć ludzi i zaklinać krowy, a w jego postaci doszukiwano się cech celtyckiego Cernunnosa. Legenda ta powróciła w popkulturowej formule w serialu Robin z Sherwood, gdzie Hern występuje jako postać półludzka, półboska.
Z kolei w wierzeniach Słowian Leszy, zwany też Dziadem Borowym, przyjmował postać białego jelenia, czyli ducha, opiekuna lasu.