Nawet 10 lat pozbawienia wolności może grozić 39-letniemu mieszkańcowi gminy Zagnańsk, którego w niedzielę (14 kwietnia) zatrzymali kieleccy policjanci.
Mężczyzna podejrzany jest o dokonanie czterech kradzieży z włamaniem do kasetek z pieniędzmi przy odkurzaczach na terenie myjni samoobsługowej. Łączna wartość strat wynosi 1,2 tys. zł, informuje Małgorzata Perkowska–Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
– Kryminalni z Komisariatu Policji I w Kielcach od stycznia pracowali nad sprawą włamań, do których dochodziło na jednej z myjni samoobsługowych w gminie Zagnańsk. „Łupem” złodzieja były pieniądze z kasetek przy odkurzaczach. Co ciekawe, miejsca skąd znikały pieniądze, posiadały niewielkie ślady włamania – relacjonuje Małgorzata Perkowska–Kiepas.
Funkcjonariusze ustalili, kto stoi za tymi włamaniami. W minioną niedzielę rano udali się do gminy Zagnańsk, gdzie mieszkał podejrzewany przez nich mężczyzna.
– Jadąc na miejsce policjanci zauważyli samochód, który prowadził poszukiwany przez nich mężczyzna. Gdy dali mu sygnał do zatrzymania, ten zignorował wezwanie i przyspieszył. Po kilkusetmetrowym pościgu, jego auto ugrzęzło na podmokłym terenie. Wtedy porzucił je i uciekał pieszo – powiedziała Małgorzata Perkowska-Kiepas.
Policjantom udało się zatrzymać mężczyznę w okolicy jego miejsca zamieszkania. Jak się okazało, był on wieloletnim pracownikiem tej myjni, w której zajmował się m.in. odkurzaczami. To znacznie ułatwiło mu dokonanie kradzieży z włamaniem, za które odpowie teraz przed sądem. Dodatkowo oskarżony będzie o niezatrzymanie się do kontroli policyjnej oraz kierowanie pojazdem bez uprawnień.