W 19. kolejce Ligi Centralnej piłkarki ręczne Suzuki Korony Handball przegrały z Eneą Piłką Ręczną Poznań 32:34 (20:16).
Najwięcej bramek w zespole gospodyń zdobyły Zofia Staszewska 8 oraz Katarzyna Grabarczyk 7. Dla kielczanek był to ostatni w tym sezonie mecz przed własną publicznością.
Przed spotkaniem pożegnano kończące kariery zawodnicze Martę Rosińską i Katarzynę Grabarczyk. Klub podziękował również Agnieszce Młynarskiej, która ze względów zdrowotnych zakończyła grę jesienią 2022 roku.
– Już kilka takich ostatnich meczów przeżyłam, ale dziś rzeczywiście oficjalne pożegnanie, więc pewien rozdział się zamyka. Bardzo mi przykro, że żegnam się w takim stylu, ale cóż, przegrałyśmy na własne życzenie. To już kolejne spotkanie, w którym udaje nam się wypracować kilkubramkowe prowadzenie i potem pozwalamy na to, żeby przeciwniczki skróciły dystans do dwóch, trzech trafień. Pojawia się wówczas stres, z którym ewidentnie nasz zespół sobie nie radzi. Trzeba nad tym pracować – powiedziała Marta Rosińska.
– Mecz dla mnie szczególny i dlatego smuci końcowy wynik. Byłyśmy mocno zmobilizowane i chciałyśmy to ostatnie spotkanie w tym sezonie w naszej hali wygrać. Niestety się nie udało. W drugiej połowie poznanianki zaczęły nas doganiać i kiedy przewaga zmniejszyła się do czterech bramek, to pomyślałam sobie „żeby tylko znów nie było takiej dramaturgii jak w poprzednich kilku meczach”. W składzie jest dużo młodych dziewczyn, które się dopiero ogrywają i mam nadzieję, że w dwóch ostatnich kolejkach i w przyszłym sezonie będą sobie lepiej radziły w takich sytuacjach – stwierdziła Katarzyna Grabarczyk.
Była to dziewiąta porażka drużyny prowadzonej przez Pawła Tetelewskiego w tym sezonie. Koroneczki mają w dorobku 34 punkty i zajmują czwarte miejsce w tabeli Ligi Centralnej. Przed kielczankami jeszcze dwa mecze wyjazdowe z PreZero APR Radom i Handball Warszawa.