Prezydent Andrzej Duda podkreślił we wtorkowym orędziu, że obecność w Unii Europejskiej to polska racja stanu. Zastrzegł jednak, że opowiada się za Europą wolnych narodów, Europą ojczyzn, a nie ograniczaniem suwerenność państw członkowskich.
W jego ocenie politycy i urzędnicy unijni bywają czasem trudnym partnerem, o czym miał okazję się przekonać w ostatnich latach wielokrotnie. Podkreślił przy tym, że interesy unijnej biurokracji oraz niektórych państw członkowskich nieraz bywają sprzeczne z polskimi. „W Unii każdego dnia trwa walka, twarda walka o interesy poszczególnych krajów i trzeba o nie skutecznie zabiegać” – stwierdził.
„Dlatego tak ważne będą wybory do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się 9 czerwca. Od tego, jakich reprezentantów wybierzemy, będzie zależał kierunek, w którym będzie podążała Unia oraz to, jak polskie sprawy w Unii będą prowadzone. Zachęcam Państwa do udziału w tych wyborach” – powiedział Andrzej Duda.
Prezydent podkreślił, że nasza obecność w UE jest częścią naszej historii. „Historii Polski, która jest historią wolności. Polska jest dziś bezpieczna, dynamicznie się rozwija, ma dobre perspektywy, ale właśnie nasza historia uczy nas, że nic nie jest dane raz na zawsze. Dlatego o pomyślność i dobrą przyszłość naszej ojczyzny należy nieustannie zabiegać. To jest nasze wielkie zobowiązanie, które płynie z wielkich historycznych momentów” – oświadczył.