Wiosną można zaopatrzyć domową apteczkę w cenne produkty, pochodzące z natury. Teraz jest czas na syropy z sosny i z mniszka lekarskiego. Te specyfiki pomogą przy chorobach gardła i przy kaszlu.
Jak mówi Ewa Brożyna, zielarka z Osady Średniowiecznej w Hucie Szklanej – aby przygotować syrop sosnowy, najpierw należy zebrać młode pędy drzewa, przesypywać je w słoju cukrem i odstawić.
– Ważne, żeby dwa razy dziennie potrząsać słoikiem, bo sosna ma duże skłonności do pleśnienia. Kiedy syrop będzie gotowy? Najlepszą miarę daje nasze oko. Czasem syrop wytrąci się po siedmiu dniach, czasem po trzech tygodniach. Wtedy trzeba go koniecznie zlać do butelek – radzi.
Natomiast pozostałe w słoju pędy można wykorzystać ponownie, zalewając je alkoholem na nalewkę.
Syrop z sosny jest doskonały w przypadku kaszlu, działa wykrztuśnie i przeciwbakteryjnie. Zawiera olejki, które pomagają w leczeniu nieżytu górnych dróg oddechowych. Jest bogaty w witaminę C i składniki mineralne, wzmacniające układ immunologiczny. To również cenne źródło flawonoidów, które działają antyoksydacyjnie oraz żywicy, poprawiającej odporność.
W maju kwitnie także mniszek, dlatego bywa zwany majem, przypomina Ewa Brożyna.
– Można go wykorzystać w całości, od korzenia po kwiat. Z kwiatów wykonuje się doskonałe syropy, tzw. miody, liście pomagają na obniżenie poziomu cukru, z kolei korzenie oczyszczają wątrobę, walczą z wolnymi rodnikami i również obniżają poziom cukru – informuje.
Aby przygotować „miodek” z mniszka należy zebrać świeże kwiatostany, zalać je wodą i doprowadzić do wrzenia, następnie odstawić na całą dobę. Później trzeba zlać wywar i zakonserwować go cukrem. Całość trzeba ponownie zagotować. To wystarczy do przygotowania syropu na przeziębienie.
Z kolei korzenie mniszka zbiera się wczesną wiosną lub późną jesienią, trzeba je ususzyć, a do przygotowania naparu rozbić w moździerzu. Łyżeczkę proszku należy zalać wodą i przez kilka minut gotować. Później zlewamy wywar, a dziennie można wypić go dwie szklanki.
Dobrze zabezpieczony syrop można przechowywać nawet kilka lat, ale zasadniczo przydatność ziół i produktów naturalnych do spożycia mieści się w okresie ich wzrostu, czyli przez rok.